hotrecenzja serialserial

Recenzja serialu „The Eddy”

8 maja na platformie Netflix zadebiutował serial Damiena ChazelleThe Eddy. Twórca Whiplash i La La Land tym razem spróbował w swoich sił w formie opowieści telewizyjnej, realizując dramat muzyczny osadzony we współczesnym Paryżu. Dla polskiego widza to tym bardziej interesująca produkcja, że wystąpiła w niej Joanna Kulig. To największa jak do tej pory rola gwiazdy Zimnej Wojny za granicą.




Zaskakujące w twórczości Chazelle jest to, że każdy jego film jest gatunkowo i formalnie inny. Whiplash, jego brawurowy debiut, to błyskotliwy muzyczny dramat, który ogląda się jak trzymający od pierwszej do ostatniej minuty w napięciu rasowy thriller; La La Land to kolorowy musical odwołujący się do klasycznego hollywoodzkiego kina, a Pierwszy człowiek to nietypowa biografia Neila Armstronga. Pomimo tych różnic w każdym z filmów olbrzymią rolę odgrywa muzyka i pasja, z jaką bohaterowie dążą do realizacji swoich celów.

Nie inaczej jest w przypadku The Eddy, produkcji którą znów – trudno w jakikolwiek porównać do poprzednich dokonań reżysera. Bo chociaż to muzyczny dramat, nie ma nic wspólnego z energią Whiplash, przebojowością La La Land czy poetyką Pierwszego człowieka. To surowy i kameralny dramat, wpisujący się w estetykę kina europejskiego. To mozolnie snująca się opowieść o zwykłych dramatach zwykłych ludzi. Ale to także opowieść o jazzie, który jest pierwszym bohaterem serialu, opowieść o ambicjach (często niezdrowych) i pasji.

Reżyser zabiera nas do wielokulturowego Paryża. Amerykanin Elliot jest byłym artystą jazzowym o trudnej przeszłości. Teraz prowadzi we Francji klub muzyczny z własnym zespołem, tworzonym przez muzyków z różnych części świata. Wokalistką formacji jest właśnie grana przez Kulig Polka – Maja. Kiedyś łączył ich romans, ale teraz im się nie układa. Dodatkowo córka Elliota, Julie, przyjeżdża do Paryża i wywraca świat bohatera do góry nogami. Klub radzi sobie średnio, brakuje publiczności, a wkrótce okazuje się, że bliski współpracownik Elliota, Farid, prowadził na boku jakieś lewe interesy.

Warto dodać, że Joanna Kulig dostaje w tym serialu naprawdę dużą rolę, ale jej występ nie należy do jakichś szczególnych aktorskich przebłysków. W ogóle prożno szukać tutaj zapadających w pamięci ról, ale nie jest to wina utalentowanych aktorów, lecz samych bohaterów – bardzo zwyczajnych, ludzkich. Postaci skonstruowane są tak, że widzowie mogą się w nich przeglądać. To na ogół szare, niewyróżniające się niczym postaci, zmagające się z troskami dnia codziennego, przeżywające swoje małe i większe dramaty, próbujące jakoś wiązać koniec z końcem. Jeżeli już kogoś należałoby wyróżnić, to z pewnością będzie Amandla Stenberg grająca córkę Elliota. Aktorka znana z filmu Nienawiść, którą dajesz, wprowadza do tej powolnej produkcji sporo życia.

Postaci i aktorzy nie wyróżniają się także dlatego, że jak wspomniałem – pierwszą rolę odgrywa w tym serialu jazz. Każdy odcinek to muzyczna podróż, pełna momentów, w których fabuła zatrzymuje się zupełnie i ustępuje miejsca scenicznym występom. To właśnie w nich Kulig i inni błyszczą najbardziej. To one są także dopieszczone realizacyjnie.

The Eddy okazuje się być najmniej przystępnym z dzieł Chazelle. Pretekstowa fabuła, brak wyróżniających się bohaterów, mozolne tempo akcji – to wszystko sprawia, że widzowie będą mogli się od tej produkcji odbić. Warto jednak pozostać cierpliwym i dać serialowi szansę, bo ostatecznie jest to skromna i poruszająca opowieść o życiu zwykłych ludzi, o marzeniach które często nie mają szansy się ziścić, o brutalnym zderzeniu pasji z szarą codziennością. Wreszcie jest to wspaniała opowieść o jazzie, a ci, którzy poznali już twórczość reżysera, nie potrzebują dodatkowej rekomendacji.

The Eddy. Twórca: Damien Chazelle; scenariusz: Jack Thorne; obsada: Andre Holland, Joanna Kulig, Tahar Rahim, Leila Bekhti, Amandla Stenberg; zdjęcia: Eric Gautier, Julien Poupard; muzyka: Glen Ballard, Randy Kerber; kraj: Wielka Brtania; gatunek: dramat, musical; rok produkcji: 2020; data premiery: 8 maja 2020.

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH SERIALI? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.