Marek Krajewski. Mock: Golem – recenzja
Eberhard Mock powraca w następnym tomie mrocznej, kryminalnej serii autorstwa Marka Krajewskiego. To już kolejna część opowiadająca o początkach pracy wrocławskiego policjanta. Bohater zadebiutował w 1999 roku w powieści Śmierć w Breslau. Mija więc 20 lata jego obecności w świecie polskiego kryminału. Przez ten czas bardzo szczegółowo mogliśmy poznać życie tego bezkompromisowego stróża prawa. Czym więc autor mógłby nas jeszcze zaskoczyć?
Mamy rok 1920. We Wrocławiu pojawia się pewna sekta, której przewodzi „tańczący Jan Chrzciciel”. Na pierwszy rzut oka ich działania są niegroźne. Wszystko zmienia się, gdy córka jednego z prominentnych polityków trafia do jego wyznawców, a zarazem staje się jego kochanką. Policja za wszelką cenę stara się go usunąć. Ich działania są jednak nieskuteczne, gdyż Chrzciciel za plecami ma wysoko postawionych zleceniodawców, którzy za jego pomocą chcą wywołać w mieście zamieszki.
Mock wplątuje się w ten spisek poniekąd przypadkowo. Początkowe śledztwo, które prowadzi w tej sprawie, staje w martwym punkcie. Poza tym Mock po odejściu żony popada w alkoholizm. Nie radzi sobie w pracy i ze sprawami osobistymi. W pewnym momencie ląduję w szpitalu. Tam poddany eksperymentalnej metodzie leczenia za pomocą hipnozy, wraca do pracy. Jego obsesją jest znalezienie małej Rosemarie, która zaginęła będąc pod jego opieką tuż przed jego ostatnim napadem alkoholowego zapomnienia.
Fani Mocka już dawno mogli poznać jego naturę. Oczywistym było, że należy do ludzi, którzy lubią sięgać do kieliszka. Teraz jednak bardzo szczegółowo mogliśmy odkryć ten problem bohatera. Krajewski kreśli w tej książce psychologiczne studium alkoholika.
To, co rzuca się w oczy w tej powieści, jak i w każdym innym tomie, to spora dawka mroku i intrygująca plastyka opisów. Realizm aż wypływa z każdej strony. Autor nie mija się z brutalnymi scenami, a chwilami nawet je eksponuje. Sam główny bohater też jest niesamowity. Mock zawsze był brutalny, ale w pewien fascynujący sposób. Chociaż jego postępowanie często wychodzi poza ramy prawa, to jednak zawsze mu kibicujemy w jego decyzjach i postępowaniu. Kawał twardego faceta, który nie boi się postępować po męsku ze swoimi przeciwnikami.
Mock. Golem to powrót jednego z najciekawsyzch bohaterów polskiego kryminału. Krajewski nie zawodzi, oddając w nasze ręce trzymającą w napięciu historię, dobrze nakreślone postaci oraz mroczną, pełną przemocy fabułę. W rezultacie książkę czyta się jednym tchem. Dla fanów Marka Krajewskiego i Eberharda Mocka pozycja jak najbardziej obowiązkowa. Pozostali fani kryminałów również powinni spróbować, a na pewno postanowią zapoznać się z poprzednimi tomami przygód wrocławskiego policjanta z początków XX wieku. Polecam.
Mock. Golem
Autor: Marek Krajewski
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: Thriller, Kryminał
Data wydania: 16 października 2019
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.