Bartłomiej Grubich „Biegacz” – recenzja zaskakującego debiutu
Początkowo wydaje się, że debiutancka powieść Bartłomieja Grubicha będzie rasowym kryminałem, bo Biegacz, jak przystało na gatunek, zaczyna się od trupa i sprawy działającego w Poznaniu seryjnego mordercy. Podobnie odnosimy wrażenie, że głównym bohaterem będzie twardy gliniarz z zasadami, w końcu częstowany papierosem odpowiada „Palę tylko od święta, a to mi, kurwa, nie wygląda na święto”.
Tyle tylko, że już po chwili zażenowany sam będzie żebrał o papierosa, dość szybko odkrywając przed czytelnikiem twarz zagubionego chłopca. Tymczasem osią fabuły książki wcale nie będzie śledztwo lecz maraton. Bieg, w czasie którego protagonista będzie wracał pamięcią do wydarzeń bliższych i dalszych, do chwili sprzed tygodnia, kiedy zranił swojego przyjaciela i do czasu dzieciństwa, kiedy na popełnianych błędach kształtował swój charakter.
Debiutant Grubich, z którym pierwszy raz zetknąłem się przy okazji antologii Dreszcze, oddaje w nasze ręce powieść niejednoznaczną, wymykającą się łatwemu zaszufladkowaniu. Jeżeli sprawy seryjnych morderców określa się często mianem wyścigu z czasem czy pościgu za zabójcą, to w Biegaczu Grubich proponuje potraktować to jeszcze dosłowniej. Oto bowiem, zupełnie nieświadomi swojej obecności, policjant i morderca rywalizują w morderczym maratonie, co dla autora stanowi punkt wyjścia do głębszej psychologicznie opowieści o demonach przeszłości, mrokach ludzkiej duszy i potrzebie miłości.
Zaskakujące jak podobni do siebie okazują się być ci mężczyźni, niczym dwie strony tej samej monety. Grubich, skrupulatnie rysując przed czytelnikiem fragmenty ich przeszłości, skupia się na podejmowanych przez nich decyzjach, często granicznych, po których wydaje się że nie ma już odwrotu. Jednemu i drugiemu brakowało wzorca postępowania w postaci ojca, co przekładało się później między innymi na problemy w relacjach i związkach. Skrywana w sercu nienawiść i ucieczka od dramatycznej przeszłości popchnęły ich w zupełnie różne strony, ale obaj ciągle balansują na krawędzi.
Biegacz jawi się więc bardziej jako psychologiczny dramat z morderstwami w tle, niż rasowy kryminał, ale zaskakuje charakterystyczną dla drugiego gatunku skrupulatnością w prowadzeniu intrygi i jej niezwykle misternym rozplanowaniu. Sieć powiązań między bohaterami oraz spotykani przez nich ludzie i wydarzenia, które ich ukierunkowały brawurowo porozkładane są po fabularnej nici. Być może właśnie dzięki temu, mimo fabuły skupiającej się przede wszystkim na przeszłości i relacjach międzyludzkich, historia tak mocno trzyma w napięciu. Metafora biegu sprowadzająca temat do bezpośredniej rywalizacji okazała się być strzałem w dziesiątkę.
W swojej debiutanckiej powieści Bartłomiej Grubich zaprasza czytelników do Poznania, w którym grasuje seryjny morderca. Ale bardziej od dokonywanych przez niego zabójstw interesuje autora umysł złoczyńcy. Odkrywając karty jego przeszłości, opisując trudne relacje, dramatyczne wydarzenia i wewnętrzne fascynacje, zgorzknienie i frustracje, próbuje zgłębić istotę jego postępowania. Jednocześnie stosując ten sam schemat wobec poszukującego go policjanta, Grubich udowadnia że być może wszyscy balansujemy na cienkiej linii oddzielającej nas od świata deprawacji i wcale nie trzeba wiele, by podążyć ścieżką zła.
Co zatem sprawia, że niektórzy przekraczają tę linię? Jednoznaczna odpowiedź na to pytanie prawdopodobnie nie istnieje i Grubich wcale jej nie szuka. Wnioski zostawia czytelnikowi. Sam oddaje w nasze ręce fascynującą i bogatą w psychologiczne niuanse rywalizację, kreśli intrygujące portrety dwóch wątpliwych moralnie bohaterów, prowadzi zakamarkami zmieniającego się przez 20 lat Poznania. Opowieść o samotności, skrywanych żądzach i warunkującej nasze postępowanie przeszłości czyni z Biegacza szalenie angażujący thriller psychologiczny a zarazem niezwykle inteligentny i nieoczywisty debiut.
Biegacz
Autor: Bartłomiej Grubich
Gatunek: Thriller, sensacja, kryminał
Wydawnictwo: Vesper
Data premiery: 17 kwietnia 2019
Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.