Książkirecenzja książka

Neal Stephenson – Epoka Diamentu

Przed premierą Wzlotu i upadku D.O.D.O., najnowszej powieści Neala Stephensona, znakomitego przedstawiciela prozy science-fiction, Wydawnictwo MAG proponuje jedną z wcześniejszych książek autora – Epokę Diamentu, w wydaniu nawiązującym stylistycznie do obecnej serii – z białą okładką i czarną obwolutą.

Akcja Epoki Diamentu rozgrywa się w dalekiej przyszłości. Jednym z bohaterów jest drobny cwaniaczek Bud, który zadziera z niewłaściwymi ludźmi. Nim zostanie pozbawiony życia, dowiadujemy się o jego (prawdopodobnie jego) dzieciach z nieprawego łoża. To właśnie Harv i Nell wprowadzą nas w tę fascynującą wizję świata, w której ścierają się ze sobą różne zależności: rasowe, społeczne, polityczne… Ludzkość wchodzi w skład różnego rodzaju grup, na które składają się między innymi Neowiktorianie i Chińczycy. Ci pierwsi zachowują się i wypowiadają w sposób nawiązujący do przeszłości, ci drudzy kontrolują spore połacie ziem wedle swoich specyficznych zasad.

Nie ukrywam że bardzo trudno jest początkowo odnaleźć się w tym świecie, ale to charakterystyczne dla pisarstwa Stephensona, który wrzuca czytelnika w fabułę bez określenia jej ram czasowych, ani wyjaśnienia podstawowych zasad rządzących rzeczywistością. Całość nafaszerowana jest neologizmami, nomenklaturą czasem trudną do przegryzienia przez zwykłego zjadacza chleba, czy przedstawianiem technologii której działania możemy się tylko domyślać. Dopiero dłuższe spotkanie z lekturą powoli odkrywa przed nami niuanse historii  i pozwala płynnie angażować się w fabułę. Tu pomaga pomysł, by jednymi z bohaterów uczynić dzieci. Starszy Harv czasami wyjaśnia małej Nell działanie niektórych rzeczy – czyniąc to wyjaśnienie także wobec czytelnika.




Ale chociaż to proza przede wszystkim dla tych, którzy cenią sobie tę naukową stronę fantastyki naukowej (wielbiciele prostej rozrywki z pewnością się odbiją), nie znaczy to że nie ma tu intrygi i wciągającej fabuły. Ta dotyczy pewnego wyjątkowe artefaktu, książki, która z pomocą wynajmowanych aktorów, służy właściwemu wychowaniu dziecka. Taki nanotechnologiczny gadżet stworzył inżynier Hackworth dla swojego wysoko postawionego przyjaciela – lorda Finkle-McGrawa. Problem w tym, że mężczyzna nielegalnie tworzy również kopię książki dla własnej córki, a która to kopia w wyniku nieszczęśliwych okoliczności trafia w inne ręce. Bohater nie ma nawet pojęcia, w jak poważne kłopoty się wpakował – później zostanie wykorzystany do politycznej gry. A czytelnik będzie odkrywał potężną moc książki, moc mogącą zaważyć na losach świata. Artefakt trafił w dłonie Nell, wywodzącej się z nizin społecznych i biedoty.

W swojej książce Stephenson porusza ogrom treści, problemy społeczne doskonale znane nam przenosi na grunt przeszłości, w której również ogrom ludzkości cierpi głód, wszechobecna jest korupcja, cały grupy migrują w poszukiwaniu lepszego życia a przedstawiciele technologicznych kolosów szpiegują się wzajemnie. Jak zwykle jest tu również mnóstwo rozważań: religijnych, filozoficznych, kulturalnych. Jak przystało na klasyczne sci-fi, można Epokę Diamentu czytać jako pewnego rodzaju zbiór obserwacji przestrzegających przed kierunkiem, w jakim my jako ludzkość możemy podążyć. Warto więc poddać tę fabułę refleksji.

Epoka Diamentu Neala Stephensona to proza trudna i wymagająca, pełna technologicznej terminologii, neologizmów, fabularnych zawiłości. Warto jednak przedrzeć się przez te industrialną plątaninę, bo nasza cierpliwość zostanie nagrodzona bogatą wizją świata przyszłości i wciągającą intrygą, która zmusza do refleksji nad kondycją współczesnego człowieka. Sci-fi pełną gębą z naciskiem na naukową stronę fabuły.

Epoka Diamentu
Autor: Neal Stephenson
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Gatunek: Science-fiction
Wydawnictwo: MAG
Data premiery: 5 września 2018

 

 

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu MAG

 

http://www.mag.com.pl/

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.