Książkirecenzja książka

Jacek Dukaj 'Wroniec’ – Recenzja

Jacek Dukaj to niekwestionowany lider wśród polskich twórców szeroko pojętej fantastyki. Autor, który łączy w swoich książkach elementy fantastyczne, przygodowe, niekiedy baśniowe z filozofią, polityką, czy historią. Często wychodzi właśnie naprzeciw historycznym wydarzeniom, które miały znaczący wpływ na losy Polski i Polaków. Podobnie jest w jego powieści Wroniec, w której ukazuje wydarzenia Stanu Wojennego w Polsce oczami dziecka. Wydawać by się mogło, że o tych wydarzeniach można pisać tylko uderzając w poważne tony. Dukaj udowadnia, że niekoniecznie, choć jego baśniowa wizja nawet odrobinę nie umniejsza wartości tamtych zdarzeń.

Bohaterem tej powieści jest czteroletni chłopiec, Adaś. Pewnej nocy jego ojca porywa, a matkę rani wielki czarny ptak. Chłopiec znajduje schronienie u sąsiada, pana Betona. Niestety pod wpływem działania podwójnych agentów bohaterowie muszą uciekać z mieszkania. Udają się w niebezpieczną nocną podróż ulicami miasta, gdzie na każdym kroku czai się niebezpieczeństwo. Wszystko oczywiście widziane oczami dziecka, które jest świadome pewnych rzeczy, ale nie jest ich w stanie zrozumieć.

Wroniec to powieść nietypowa. Już pierwsze zdanie sugeruje, że będziemy mieli do czynienia z prawdziwą językową i stylistyczna gratką. Pod tym kątem na pewno nie będziemy zawiedzeni. Autor rozgrywa tę sprawę po mistrzowsku. Kreuje mroczny i brutalny świat, który paradoksalnie jest nieziemsko fascynujący. Jego wspaniały obraz pogłębiają stosowane przez Dukaja neologizmy, symbole i gra słów. Wszystko to oczywiście ukazane zostaje w sposób bardzo dynamiczny, co w połączeniu z epatującym mrokiem i grozą daje rewelacyjny efekt.

Czytając tę powieść można odnieść wrażenie przygnębienia, smutek wydarzeń można dosłownie odczuć na własnej skórze. Czytelnik przenosi się do tego fantasmagorycznego świata i podąża wraz z bohaterem. A po drodze spotykamy naprawdę dziwne i straszne postacie. Na pierwszy plan wysuwa się wszechobecna szarość, która otępia wszystkich wokół. Przyczyną szarości jest Maszyna Szarzyna, która wyjaławia rzeczywistość. Poza tym na około mnóstwo jest różnego rodzaju postaci mających pewne odniesienia do rzeczywistości: Szpicle, Puchacze-Słuchacze, Milipanci, Bubecy i Członki. Na ulicach można spotkać także Wojaków, Złomota i Suki. Wszystkie te elementy mocno rozpalają wyobraźnię czytelnika.

Historia mimo, że ukazana w sposób baśniowy, od razu pozwala czytelnikowi rozpoznać z jakimi wydarzeniami ma do czynienia. W zasadzie jest to właśnie najprostsza alegoria losów Polaków w Stanie Wojennym. W każdym elemencie możemy odnaleźć nawiązania do socjalistycznych władz, aparatu ucisku, opozycjonistów, a nawet zwykłych ludzi. Każdy element jest szczegółowo opisany i posiada odpowiednie cechy, które bez większego trudu można przenieść na rzeczywistość. A takich elementów jest naprawdę mnóstwo. Począwszy od wcześniej wspomnianych wymyślnych postaci, poprzez mnóstwo symboli i aluzji, po zwyczajną zabawę słowami.

Wroniec to wspaniała i poruszająca opowieść. Dukaj nie wdaje się dyskusję na temat słuszności ówczesnych wydarzeń. Zwyczajnie przedstawia świat takim jaki był, widziany oczami dziecka, które nie zastanawia się nad słusznością. Dla niego białe jest białe, a czarne jest czarne. Wroniec to także niesamowita historia, która wciąga i angażuje czytelnika. Polecam.

Wroniec
Autor: Jacek Dukaj
Wydawnictwo: Literackie
Gatunek: Baśń, Fantastyka
Rok wydania: 2009

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.