Książkirecenzja książka

Sona Charaipotra i Dhonielle Clayton „Tiny Pretty Things” – recenzja

Gdy jesteś baletnicą, należysz do elity. Ludzie Cię podziwiają za niezwykłe rzeczy, które potrafisz zrobić ze swoim ciałem. Skoki, podnoszenia, elastyczność – w oczach rówieśników jesteś niedoścignionym ideałem. Czy rzeczywiście wszystko jest takie perfekcyjne? Czy bajkowy świat zamieszkują ludzie bez skazy? 

Tiny Pretty Things to książka, której głównymi bohaterkami są trzy dziewczyny. Gigi to czarnoskóra nastolatka, która dostała się do elitarnej szkoły baletowej i stara się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Uczynna i empatyczna dziewczyna nie jest jeszcze przesiąknięta zawiścią jak inni uczniowie, którzy spędzili w szkole prawie całej swoje życie. Powoli zyskuje sympatię wymagających nauczycieli oraz rówieśników. Jednak Bette, dotychczasowa ulubienica, wyczuwa w Gigi konkurencję. Nie zamierza oddać swojej uprzywilejowanej pozycji. Jest gwiazdą od urodzenia – bogata rodzina, utalentowana starsza siostra i chłopak, którego zazdroszczą inne dziewczyny. June, współlokatorka Gigi, chce tańczyć, ale wymagająca i wiecznie niezadowolona matka grozi zabraniem jej ze szkoły, jeśli nie dostanie głównej roli. W dodatku nie może znaleźć sobie miejsca wśród uczniów z powodu półazjatyckiego pochodzenia. 

Świat tańca jest wymagający i nie wybacza błędów. Tancerze muszą być silni, ale delikatni, perfekcyjni w każdym ruchu, tańczyć z pasją i zaangażowaniem, ale wyglądać lekko i godnie. Młodzi ludzie dzień w dzień stają przy drążku i starają się spełnić wszystkie niemożliwe wymagania. Kontuzje są codziennością, a osiągnięcia celu nie ułatwiają rówieśnicy. W elitarnym gronie zawiść to najmniejszy problem. O wiele niebezpieczniejsze są czyny. Kompromitujące zdjęcia, ośmieszające plotki, a w końcu i działania zmierzające do wyeliminowania rywalek z baletu.  




Sona Charaipotra i Dhonielle Clayton przedstawiają historię z punktu widzenia trzech dziewczyn. Każda z nich ma inne problemy i inaczej postrzega to, co dzieje się w szkole. Jednak wszystkie mają ten sam cel – dostać główną rolę w kolejnej sztuce i być lepszą od pozostałych. Autorki zabierają nas za kulisy świata, który z zewnątrz nie ma wad, natomiast od środka jest nimi przepełniony.  

Historię baletnic czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Książka jest napisana prostym językiem i nie posiada rozbudowanych, zbędnych opisów. Narratorki są trzy, więc mamy możliwość zbudowania swojej opinii na temat wydarzeń mając do dyspozycji różne spostrzeżenia. Dzięki temu podczas czytania nie występuje monotonia i z ciekawością wyczekiwałam  na rozwój zdarzeń. Zakończenie było trochę ucięte, ale zakładam, że historia jest po prostu kontynuowana w kolejnej części. Wiele wątków nie zostało zakończonych, więc mam nadzieję, że druga część pojawi się szybko w polskim wydaniu. 

Tiny Pretty Things to książka skierowana głównie do młodzieży w podobnym wieku do bohaterów, ale także trochę młodszych. Jednak hermetyczne środowisko i jego specyfika niekoniecznie będą zrozumiałe dla wszystkich czytelników. Z punktu widzenia osoby niezaangażowanej w sport lub sztukę, dramaty rozgrywające się w nastoletnim życiu baletnic mogą być przesadzone. Z kolei dla bohaterek balet jest całym życiem, nie znają normalnej szkoły, nie mają przyjaciół spoza ich świata, a zajęcia z matematyki to tylko przeszkadzający w tańcu dodatek.  

Po przeczytaniu książki zobaczyłam kilka odcinków serialu, który został na jej podstawie nakręcony. Jest on zdecydowanie bardziej dosadny, a momentami nawet brutalny w przedstawieniu działań mających zapewnić osiągnięcie celu bohaterom. Jest sporo zmian poczynając od samych imion i charakterów bohaterów. Natomiast to, co w książce trzeba sobie wyobrazić, czyli muzykę i taniec, w serialu jest pokazane naprawdę pięknie. Serial jako rozszerzenie książki powinien sprawdzić się bardzo dobrze. 

Tiny Pretty Things
Autor: Sona Charaipotra, Dhonielle Clayton
Tłumaczenie: Matylda Biernacka
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: YA!
Data wydania: 9 grudnia 2020

 

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU W.A.B.:

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.