Książkirecenzja książka

Neal Stephenson „Śnieżyca” – recenzja

Jakiś czas temu nakładem Wydawnictwa MAG ukazało się wznowienie jednej z klasycznych fantastycznych powieści mistrza twardego science-fiction Neala Stephensona. Chodzi o Śnieżycę, wcześniej znaną w Polsce jako Zamieć. Książka ukazała się w nowej szacie graficznej.

Śnieżyca to jedna z najsłynniejszych powieści Stephensona i chociaż nie był to jego debiut, to właśnie ta książka przyniosła mu uznanie krytyków i odbiorców. Akcja rozgrywa się w niedalekiej przyszłości zdominowanej przez nowe technologie. Punktem wyjścia dla tej historii jest wirtualny świat, tak zwane Metawersum, w którym zalogowani użytkownicy za pośrednictwem awatarów prowadzą swoje drugie życia – mają domy, mogą spotykać się w barach, toczyć pojedynki. Słowem, skrupulatnie opisany wirtualny świat na dekadę przed pojawieniem się Second Life’a. Nie był to rzecz jasna pionierski koncept Stephensona, wcześniej coś na wzór cyberprzestrzeni pojawiało się chociażby u Gibsona, niemniej zdecydowanie to właśnie Metawersum autora Ustroju świata w największej mierze zainspirowało twórców współczesnych komputerowych systemów.




Bohaterem powieści jest Hiro Protagonista, mistrz walki kataną i jeden z programistów na wczesnym etapie Metawersum. Jako że jedna i druga specjalizacja w normalnym życiu okazuje się mało przydatna, to nasz bohater próbuje sobie dorobić na wszelkie możliwe sposoby. Na przykład dowożąc pizzę dla firmy, za którą stoi mafia. Gdyby raz nie udało mu się dowieźć pizzy na czas, sam boss mafii, Wujek Enzo, musiałby przeprosić klienta, co rzecz jasna dla Protagonisty skończyłoby się bardzo źle. Poznajemy go właśnie kiedy w wyniku nieszczęśliwych okoliczności towar o mały włos nie został dostarczony na czas. Bohater zostaje dłużnikiem nastoletniej, wygadanej kurierki SU, z którą od tej pory będzie ładował się w coraz większe tarapaty. Tymczasem w Metawersum pojawia się tajemniczy narkotyk zwany „śnieżycą”.

Jak przystało na Neala Stephensona, jego proza to nie jest lekka czytanka. Olbrzymia i fascynująca wizja świata, ogrom neologizmów, wiele rozgrywanych równolegle wątków i moc odwołań do różnych dziedzin sprawiają, że niewprawiony czytelnik może się w tym gąszczu łatwo zgubić. Tak jak i w wielu późniejszych książkach autora, potrzeba nieco czasu, by zadomowić się w tym mało przyjaznym świecie. Ale jeżeli lubicie takie wymagające książki, jeśli kochacie takie angażujące koncepty i wizje świata, to koniecznie poznajcie Śnieżycę.

Śnieżyca to wizja świata przyszłości, w którym światowe rządy upadły, a ludzkość zdominowała wynaturzona wersja kapitalizmu. Ucieczką od brudnego świata, w którym największe szanse na przetrwanie mają najsprytniejsi, jest wirtualna rzeczywistość. Ale teraz nawet w niej nie można czuć się bezpiecznie. Śnieżyca to fantastyczna cyberpunkowa zabawa, która – owszem – pod pewnymi względami, szczególnie w aspektach technologicznych, siłą rzeczy nieco się zestarzała, ale wciąż imponuje rozmachem i konceptami, które dziś, 30 lat od jej pierwotnej publikacji, są częścią naszego życia.

Śnieżyca
Autor: Neal Stephenson
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Gatunek: science-fiction
Data premiery: 27 marca 2020
Wydawnictwo: MAG

 

 

Książka dostępna do kupienia na Tania Książka

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.