Kryminalna Kulturacjarecenzja serialserial

Recenzja serialu „Mroczne pożądanie” Netflixa

To miał być jednorazowy i niezobowiązujący skok w bok. Ale nie trudno się domyślić, że takie pomysły bardzo często źle się kończą. Nie inaczej rzecz jasna w przypadku nowego thrillera Netfliksa – meksykańskiego serialu Mroczne pożądanie, który na przestrzeni aż 18 półgodzinnych odcinków opowiada wielowątkową fabułę z pogranicza kryminału i erotyki.




Wykładowczyni prawa Alma podejrzewa, że jej mąż ją zdradza. Samotna i zaniedbywana kobieta odwiedza przyjaciółkę, która namawia ją na niezobowiązującą imprezę. Tam bohaterka poznaje przystojnego młodzieńca, który szybko zawraca jej w głowie. Spędzają razem namiętny weekend praktycznie nie wychodząc z łóżka. Po powrocie do domu Alma jest pewna że romans zakończył się tak szybko, jak się zaczął, ale wkrótce ku swojemu zaskoczeniu odkrywa, że jej kochanek – Dario, dostał się na jej uczelnię i zostaje jej uczniem. Tymczasem wspomniana przyjaciółka bohaterki popełnia samobójstwo. Policja chce zbadać tę sprawę. Okazuje się, że Alma i Dario byli ostatnimi, którzy widzieli ją żywą.

Tak rozpoczyna się skomplikowana i pełna pożądania gra. Grana przez Maite Perroni Alma przez cały serial miota się pomiędzy chęcią powrotu do męża, a utrzymywaniem sekretnego romansu z młodym kochankiem. Martwi się również, że działania policji odkryją ten romans przed jej bliskimi. W dodatku Dario rozpoczyna własną chorą grę – nawiązuje relację z córką Almy i śledzi główną bohaterkę. Im bardziej kobieta chce wrócić do normalnego życia, tym bardziej Dario wchodzi do niego z butami.

Mroczne pożądanie to utrzymany w mrocznej stylistyce i nasiąknięty erotyzmem thriller. Wbrew pozorom fabuła jest całkiem ciekawa i wydaje mi się, że nie miałaby większego problemu z utrzymaniem uwagi widza, gdyby nie fakt że jednocześnie jest to produkcja nieznośnie wręcz rozwleczona. W dobie Netfliksa 18 odcinków to naprawdę dużo, a wystarczy wspomnieć, że scen seksu jest tu tak wiele, że gdyby je wyciąć, serial skróciłby się gdzieś o połowę. Szkoda, bo mimo niezłego aktorstwa i mrocznej intrygi, całość szybko zaczyna nużyć.

Ostatecznie więc Mroczne pożądanie to serial ze zmarnowanym potencjałem, który w dużej mierze cierpi na to, co miało stanowić o jego istocie. Można założyć że miał to być erotyk z kryminalną fabułą w tle, tymczasem emocjonalna rozgrywka, skomplikowana wielowątkowa intryga i posępny klimat tworzą naprawdę solidne widowisko, zupełnie niepotrzebnie spowalniane scenami seksu i może nie najlepiej budowanym napięciem, z historią rozpisaną na zbyt wiele odcinków. Gdybyśmy mieli do czynienia ze sprawniej poprowadzonym scenariuszem, otrzymalibyśmy znacznie lepszą produkcję.

Mroczne pożądanie. Twórca: Leticia Lopez Margalli; obsada: Maite Perroni, Erik Hayser, Alejandro Speitzer, Jorge Poza; gatunek: thriller, kryminał, serial; kraj: Meksyk; rok produkcji: 2020; data polskiej premiery: 16 lipca 2020.

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH SERIALI? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.

Krzysztof Strzelecki

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.