filmrecenzja filmu

Recenzja filmu „Dowłatow”

Dowłatow Alekseya Germana to międzynarodowa produkcja poświęcona tytułowemu pisarzowi rosyjskiemu, który przez lata próbował wydawać swoją prozę w ZSRR. Niestety tak długo jak nie chciał podporządkować się narzucanej tematyce, tak długo jego dzieła nie mogły ujrzeć światła dziennego. Jego proza zaczęła ukazywać się dopiero na Zachodzie w latach 80. Film Germana skupia się jednak na okresie życia Dowłatowa w Leningradzie, gdzie ima się różnych zajęć, m.in. pracy dziennikarza.




Film zdobył uznanie na Festiwalu w Berlinie, gdzie zdobył nagrodę specjalną oraz Srebrnego Niedźwiedzia za kostiumy i scenografię. I trzeba przyznać, że Dowłatow inscenizacyjnie robi olbrzymie wrażenie, a jednocześnie korzysta przy tym z typowych wyobrażeń, odtwarzając rzeczywistość szarą, zimną, brudną i przygnębiającą. Zarówno ulice Leningradu jak i wnętrza budynków przedstawione są z rozmachem. Reszty dopełniają smutne twarze tylko niekiedy przecięte uśmiechem.

Taki też jest świetnie sportretowany przez Milana Marica sam Dowłatow – sprawiający wrażenie niemal pozbawionego uczuć. A jednak nieustannie dąży do odmienienia swojego losu, zabiega o to w różny sposób i u różnych ludzi, za każdym razem spotykając się ze ścianą, której nie sposób pokonać. Wspomniany uśmiech sporadycznie pojawiający się na jego twarzy, pełen jest bólu i niespełnionych marzeń.

Dowłatow nie jest filmem, który przyjemnie się ogląda lub chciałoby się do niego wracać. Ale to film warty odkrycia, bo ukazuje komunizm od strony, z jakiej rzadko jest pokazywany. Chodzi tu bowiem o terror intelektualny, terror grzebiący marzenia, niszczący wrażliwość i artyzm. To przygnębiający portret niespełnionego artysty.

Dowłatow; reżyseria: Aleksey German; scenariusz: Aleksey German, Yulia Tupikina; obsada: Milan Maric, Danila Kozlovsky, Helena Sujecka, Artur Beschastny, Anton Shagin, Swietłana Chodczenkowa, Piotr Gąsowski; zdjęcia: Łukasz Żal; gatunek: dramat biograficzny; kraj: Polska, Rosja, Serbia; rok produkcji: 2018

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH FILMÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.

Krzysztof Strzelecki

Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.