Książkirecenzja książka

Anna Lubczyk Dom z niebieskiego szkła – recenzja

Epidemia… Nie ma obecnie tematu bardziej aktualnego niż szerząca się wśród ludzi choroba. Ten właśnie wątek jest motywem przewodnim w powieści Dom z niebieskiego szkła, autorstwa Anny Lubczyk, opublikowanej pod koniec marca przez wydawnictwo Novae Res.

Akcja powieści rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Świat znacząco różni się od tego, który znamy obecnie. Ludzie nękani są tajemniczą chorobą. Nie wiadomo czym jest spowodowana, czy jest zaraźliwa, a jeśli tak, to jak się przenosi. Nie udało się też opracować na nią lekarstwa. Jej pierwsze objawy to pojawienie się sińców na ciele zakażonego oraz zmiana koloru oczu (białka stają się czarne, a tęczówki przybierają barwę żółtą, zieloną lub czerwoną). Dodatkowo na ciele dotkniętych nietypową przypadłością pojawiają się zgrubienia, dziwny pancerz lub ostre płytki.



(adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({});

Czy tajemnicza choroba jest śmiertelna? Wręcz przeciwnie. Zakażeni wydają się być długowieczni. Nikt z nich nie umarł ze starości. Czy zakażenie powoduje cierpienie lub znaczny dyskomfort? Nic podobnego. O ile oczywiście nie mamy na myśli względów estetycznych, bo sińce pokrywające ciało i dodatkowe elementy w postaci płytek nie wyglądają najlepiej. Zakażeni mają za to lepszą odporność od zdrowych osób. Mimo to ludzie oszaleli na punkcie tajemniczej epidemii do tego stopnia, że doszło do konfliktu zbrojnego, który całkowicie zmienił oblicze Ziemi. Ocalałe po wyniszczającej wojnie społeczeństwo zamieszkuje ściśle określone strefy, osobne dla zakażonych i zdrowych osób. Znalezienie lekarstwa na chorobę stało się najważniejszym celem, a kariera medyczna oczywistym i preferowanym wyborem każdej ambitnej jednostki. Taką też drogę wybiera David – student medycyny, który jest głównym bohaterem książki.

Kiedy przeczytałam zapowiedź powieści Dom z niebieskiego szkła, nie mogłam doczekać się lektury. Pomysł wydał mi się interesujący i miałam nadzieję, że autorka wykorzystała w pełni potencjał tej historii. Entuzjastycznie oczekiwałam na książkę Anny Lubczyk, by zagłębić się w dystopijnej powieści, której opis tak mi się spodobał. Nastrój radosnego oczekiwania towarzyszył mi przez pierwsze kilkanaście stron lektury, a potem niestety musiałam pogodzić się z faktem, że moje oczekiwania na porywającą historię nie zostaną spełnione.

Sporą bolączką powieści Dom z niebieskiego szkła jest jak dla mnie chaotyczna fabuła. Działania głównego bohatera wydawały mi się często przypadkowe, niespójne z opisem jego charakteru lub wręcz niezrozumiałe. Nielogiczna jest dla mnie zresztą cała otoczka wokół panującej epidemii. Rozumiem, że nie każdy człowiek chciałby upodobnić się do krzyżówki Smerfa z jaszczurką, ale jeśli nagrodą za dziwny wygląd byłaby długowieczność, to czy naprawdę tego rodzaju zaraza wywołałaby opisane przez autorkę skutki? Nie jestem do tego przekonana. Najbardziej w powieści Anny Lubczyk rozczarowało mnie zakończenie. Pojawiło się ono kompletnie niespodziewanie, w środku dość dynamicznej akcji i zupełnie nie dało mi poczucia, że historia Davida została sensownie zamknięta.

Książka opublikowana przez wydawnictwo Novae Res ma też swoje plusy. Styl pisania autorki jest lekki i przyjemny w odbiorze. Nie można też odmówić Annie Lubczyk ciekawego pomysłu na historię. Powieść Dom z niebieskiego szkła nie do końca trafiła w moje gusta, ale jestem pewna, że znajdą się czytelnicy, którym się ona spodoba.

Dom z niebieskiego szkła
Autor: Anna Lubczyk
Gatunek: science fiction
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 20 marca 2020

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.