Kryminalna KulturacjaKsiążkirecenzja książka

Gilbert K. Chesterton. Człowiek, który był czwartkiem – recenzja

Czy powieść kryminalna napisana na początku XIX wieku może być po ponad stu latach nadal lekturą aktualną i poruszającą swoich czytelników? Książka Gilberta K. Chestertona udowadnia, że tak. Człowiek, który był czwartkiem to niezwykła opowieść, która zaskoczy każdego, kto po nią sięgnie. Zawiera ona wszystko to, czego oczekują fani literatury kryminalnej, jednak cechy te łączy z niezwykłymi rozważaniami filozoficznymi, m.in. na temat istoty dobra i zła. Choć matefizyka na kartach powieści bywa ciężko strawna, to podana przez brytyjskiego pisarza w jego najsłynniejszym dziele, smakuje doskonale.

Niezwykła podróż, w jaką zabiera nas Gilbert K. Chesterton, rozpoczyna się na przedmieściach Saffron Park. To tutaj dochodzi do spotkania poety Gabriela Syme’a z innym przedstawicielem tego zawodu, Lucjanem Gregory’m. Mężczyźni różnią się od siebie zarówno pod względem spojrzenia na poezję, jak i na to, jak powinien wyglądać świat, który ich otacza. Poeci ścierają się ze sobą w wyjątkowo zaciekłej potyczce słownej, która na zawsze odmieni ich życie. Akcja powieści szybko przenosi się ze spokojnych przedmieść do tajnych komnat, gdzie obraduje Najwyższa Rada Anarchistów. Lucjan jako młody buntownik wtajemnicza swojego nowego znajomego w arkana tajnej organizacji. W ten sposób nieświadomie wpuszcza kota do mysiej dziury. Okazuje się bowiem, że Gabriel Syme to nie tylko poeta, ale i współpracownik najnowszej jednostki Scotland Yardu, która powołana została właśnie po to, by wykryć i udaremnić spisek anarchistów.

Książka Człowiek, który był czwartkiem jest inna niż oczekiwałam. Sięgając po powieść Gilberta K. Chestertona zakładałam, że na jej kartach znajdę trzymający w napięciu thriller szpiegowski. Nie spodziewałam się, że wartka akcja, doskonale skonstruowana intryga i zaskakujące zwroty akcji przetykane będą filozoficznymi wywodami na temat świata, istoty dobra i zła, czy też różnego spojrzenia każdego człowieka na życie. Czy fragmenty te były trudne w lekturze? O dziwo, nie. Autor wkłada w usta bohaterów przemyślenia, które nie tylko nie zaburzają i nie spowalniają dynamicznie toczącej się akcji, ale są też jej naturalnym uzupełnieniem. W efekcie każdy czytelnik może odebrać tę powieść nieco inaczej. Jedni odnajdą tu ciekawą, groteskową opowieść o losach poety i idealisty walczącego z anarchią, inni symboliczną przypowieść obrazującą niezwykle istotne kwestie filozoficzne. Tak czy inaczej, powieść Gilberta K. Chestertona czyta się znakomicie.

Człowiek, który był czwartkiem zachwyca pod względem fabularnym oraz językowym. Czytając książkę angielskiego pisarza miałam wrażenie, że żadne słowo nie zostało przez niego użyte przypadkowo. Autor zaprasza nas do świata, który wydaje się tak rzeczywisty jak ten, który nas otacza. Długie opisy nie są, jak często bywa, irytującymi fragmentami, które trzeba przetrwać. Dzięki zaskakującym porównaniom i barwnym charakterystykom wciągają i intrygują, przenosząc nas na przedmieścia XIX-wiecznego Londynu, czy też na słynny plac Leicester Suare.

Trudno jednoznacznie zakwalifikować książkę Gilberta K. Chestertona pod względem gatunkowym. Dla mnie jest to kryminał filozoficzny, który jednak wymyka się jednoznacznym ocenom i schematom. Pisarz połączył w swojej opowieści doskonałą intrygę z literaturą metafizyczną, wzbogacając ją dodatkowo o sporą dawkę baśniowości, absurdu i groteski. Człowiek, który był czwartkiem jest jednocześnie lekturą intrygującą, zabawną a także skłaniającą do refleksji. Jest to zdecydowanie książka inna, niż jakakolwiek powieść kryminalna, którą miałam okazję do tej pory czytać. Lektura Człowieka, który był czwartkiem była doznaniem dziwnym i nietypowym, ale także interesującym i wzbogacającym. Nieczęsto w nowoczesnych powieściach odnaleźć można tyle dobrego, czarnego humoru, inteligentnych gier słownych, a także nawiązań do mitologii oraz Biblii, które nie przytłaczają, tylko stanowią integralną część opowieści. Niewątpliwie największą zaletą powieści Gilberta K. Chestertona jest jej uniwersalność. To ona moim zdaniem stanowi klucz do jej ponadczasowej aktualności.

Człowiek, który był czwartkiem
Autor: Gilbert K. Chesterton
Tłumaczenie: Tomasz Bieroń
Gatunek: kryminał, thriller, sensacja
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 28 listopada 2019

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Zysk

 

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.