komiksrecenzja komiks

Royal City. Tom 3. Płyniemy z prądem – recenzja komiksu idealnego

Mówi się, że nie ważne jak zaczynasz, ale jak kończysz. Jeff Lemire rozpoczął swoją trylogię Royal City w sposób znakomity i utrzymał wysoki poziom do ostatniej strony. Zaprezentowany przez Non Stop Comics tom trzeci tej fenomenalnej historii – Płyniemy z prądem – ukazał się na polskim rynku pod koniec czerwca. Zwieńczenie opowieści o rodzinie Pike’ów nie tylko satysfakcjonująco zamyka wątki i daje odpowiedzi na ważne pytania, ale przede wszystkim podnosi na duchu.

Trzeci tom Royal City zaczyna się od mocnego uderzenia – do historii niespodziewanie i z przytupem wdziera się nowy bohater. Zaskakujący początek nie zwiastuje jednak ciągu fabularnych zwrotów. Przeciwnie. Lemire w spokojnym rytmie poprzednich tomów doprowadza tę opowieść do końca. Bez fajerwerków. Ale przy TAKIEJ fabule nie trzeba nic więcej. Jeszcze raz wrócimy do dnia śmierci Tommy’ego, jeszcze raz bohaterowie podejmą próby (z róznym skutkiem) stawienia czoła traumie i wreszcie wyjdą jeszcze na jaw nowe rodzinne sekrety. Wspomniałem już, że Lemire da nam odpowiedzi na dręczące nas pytania, ale nie obawiajcie się – pozostanie też odrobina tajemnicy, która – podobnie jak powracające niczym w Twin Peaks motywy elektryczności – dodaje Royal City doodatkowego smaczku.

Wiele elementów tego komiksu wzbudza we mnie niekryty zachwyt, o niektórych z nich pisałem już przy okazji recenzji poprzednich tomów, ale jednym z kluczowych jest niesamowita wręcz prostota fabuły, która nigdy, choćby przez chwilę, nie uderza w banał. Jestem pełen podziwu dla umiejętności Lemire’a. W tak krórkim komiksie udało mu się zawrzeć nieprawdopodobnie dużą gamę emocji. I o ile w poprzednich tomach dominowały gorzkie nuty żalu, rozgoryczenia i samotności, a ton opowieści był wyraźnie nihilistyczny, o tyle w finale autor pozwala sobie na jaśniejsze akcenty, wypełniając historię nadzieją. Bez ckliwości, wciąż z gorzkim posmakiem, ale jednak.

W rysunkach Lemire kontynuuje właściwie obrany od początku kierunek – akwarelowe ilustracje ze stonowaną paletą barw znakomicie aktentują dramatyczne momenty przydając im realizmu.

Royal City to kameralny rodzinny dramat, będący przy tym niesamowicie angażującym studium mierzenia się ze stratą ukazanym na przykładzie poszczególnych członków familii Pike’ów. Doskonałe portrety bohaterów składają się na galerię postaci niezwykle autentycznych, jak wszyscy z nas stawiających czoła swoim demonom, głęboko ludzkich: popełniających błędy, przygniecionych codziennością, cierpiących. A jednak Lemire, znakomity obserwator charakterów, darzy ich sympatią: nie pozwala, by w tym przejmującym i miejscami przerażająco smutnym utworze zabrakło miejsca dla nadziei. Ta prosta opowieść z nutką magicznego realizmu trafia w najczulsze struny czytelnika. Przeczytajcie całą trylogię, bo to prawdziwa perła.

Royal city: Płyniemy z prądem
Autor: Jeff Lemire
Tłumaczenie: Bartosz Sztybor
Gatunek: Komiks
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Data premiery: 26 czerwca 2019

 

 

 

Egzemplarz można nabyć na Non Stop Comics

 

https://nonstopcomics.com

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.