HistoriahotKsiążkirecenzja książka

Od Barbarzyńców do Architektów Historii: Rewolucja Mongolska według Marie Favereau

Książka Orda. Jak Mongołowie zmienili świat autorstwa Marie Favereau, profesor historii z Paris Nanterre University, stanowi ambitną próbę rewizji jednego z najtrwalszych historycznych stereotypów. Favereau odrzuca konwencjonalny pogląd, który umieszcza koczownicze ludy na marginesie dziejów, i stawia tezę, że świat, w którym żyjemy, jest w dużej mierze bezpośrednią spuścizną Mongołów. Centralnym punktem jej narracji nie jest jednak całe imperium, lecz jego zachodnia gałąź – Złota Orda (Ułus Dżocziego), której to całościową historię przedstawia po raz pierwszy w tak obszernym ujęciu.

Książka obejmuje niemal trzysta lat istnienia Ordy, udowadniając, że jej wpływ wykroczył daleko poza same podboje. Zamiast skupiać się wyłącznie na przemocy, Favereau prezentuje Złotą Ordę jako siłę napędową globalnego rozwoju. W XIII i XIV stuleciu, ze stolicą w Saraju nad dolną Wołgą, imperium to nie było jedynie brutalnym najeźdźcą, lecz dynamicznym podmiotem historycznym, którego bogata spuścizna jest wciąż widoczna w Europie, Rosji, Azji Środkowej i na Bliskim Wschodzie. Autorka skutecznie kontruje narrację o „barbarzyńcach”, którzy mieli zostać ucywilizowani przez kultury osiadłe.

Kluczowym elementem argumentacji Favereau jest rola Ordy w ekspansji gospodarczej Eurazji. Złota Orda była ważnym ośrodkiem wymiany handlowej, ułatwiając transport towarów na przestrzeni tysięcy kilometrów i cementując powiązania między Wschodem a Zachodem. Autorka podkreśla wyjątkowy ustrój polityczny, który, w przeciwieństwie do sztywnych monarchii, sprzyjał mobilności i innowacyjności. System ten nagradzał zdolnych administratorów i dyplomatów, co pozwoliło na zarządzanie ogromnym, rozległym terytorium za pomocą elastycznych, ale w gruncie rzeczy mongolskich, instytucji rządzących.

Marie Favereau dogłębnie analizuje także aspekty społeczne i kulturowe. Złota Orda, słynąca z idei tolerancji religijnej, wpłynęła na struktury państwowe w kulturach muzułmańskich i przyczyniła się do rozpowszechnienia zaawansowanych teorii dotyczących świata przyrody. Jednocześnie, autorka nie idealizuje swego przedmiotu badań, otwarcie omawiając ekonomiczne filary imperium, takie jak eksploatacja zasobów naturalnych (złoto, futra, drewno) oraz handel ludźmi (określany jako „human trafficking”). Favereau wskazuje, że ograniczenia ekspansji na zachód mogły być silnie uwarunkowane czynnikami ekologicznymi, co jest nowatorskim spojrzeniem na historię podbojów.

Opierając się na źródłach pierwotnych oraz edyktach rządowych, Favereau dostarcza niezwykle gruntownej analizy, która jednocześnie została określona przez recenzentów jako „pięknie napisana”. Autorka umiejętnie buduje przekonującą narrację o mongolskich strategiach rządzenia, które były adaptacyjne i sprzyjały pluralistycznym społeczeństwom, a także kładzie nacisk na autentycznie koczowniczy charakter Ułusu Dżocziego. Chociaż w niektórych fragmentach książki ramy czasowe bywają nieco niejasne, to ogólny ton narracji pozostaje porywający i rzetelny, a badawczy nacisk na perspektywę koczowników jest jej największą siłą.

Orda to dzieło o fundamentalnym znaczeniu dla historiografii, które przywraca Złotej Ordzie należne jej miejsce w historii globalnej. Książka nie tylko obala mity o „barbarzyńcach”, ale też rysuje bardziej złożony obraz upadku, sugerując, że wewnętrzne spory, zmiany ekologiczne i globalna pandemia doprowadziły do poczucia tragedii, która często jest pomijana w prostych opowieściach o podbojach. Jest to lektura obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych historią Mongołów, historią świata oraz studiami nad społeczeństwami koczowniczymi, oferująca cenną lekcję o dynamice władzy, adaptacji i dziedzictwie wielkich imperiów.

Orda. Jak Mongołowie zmienili świat
Autor: Marie Favereau
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Gatunek: historia, literatura faktu

 

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis

http://www.rebis.com.pl/

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.