filmrecenzja filmu

Sudański kandydat do Oscara na Afrykamerze – recenzujemy film „Umrzesz mając 20 lat”

Dziś pewnie niewiele osób pamięta, że początki kina w Sudanie sięgają roku 1898. To wtedy John Benett-Stanford, żołnierz i korespondent wojenny, nakręcił materiał filmowy prezentujący wojsko brytyjskie tuż przed bitwą pod Omdurmanem. Ten krótki i niemy epizod był wyświetlany i sprzedawany w Wielkiej Brytanii pod tytułem Alarming the Queen’s Company of Grenadiers Guards at Omdurman. Nieco później, bo w 1912 roku brytyjskie władze kolonialne nakręciły film dokumentalny o wizycie króla Jerzego V w tym kraju i pokazały go w teatrze na świeżym powietrzu. Początki kinematografii w Sudanie to także ciekawa prezentacja filmów podróżniczych, które na koniec lat dwudziestych mogłyby być już wyświetlane w pierwszych niemych kinach.

You Will Die at Twenty' Review - Variety

Gdy Sudan uzyskał niepodległość w 1956 roku, nowe władze skupiały się głównie na finansowaniu krótkich dzieł edukacyjnych i kronik filmowych. Za pierwszy film pełnometrażowy nakręcony w Sudanie uznaje się „Hopes and Dreams” w reżyserii Ibrahima Mallassy’ego (1970). W tym okresie powstało niewiele obrazów fabularnych, głównie z powodu braku funduszy. Najsłynniejszym twórcą stał się Hussein Shariffe – malarz z wykształceniem akademickim, poeta i wykładowca na Wydziale Sztuki Uniwersytetu w Chartumie. Już po debiucie wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie zrealizował kilka dokumentów, między innymi o porcie Suakin nad Morzem Czerwonym, czy życiu Sudańczyków na wygnaniu w Egipcie. To ku jego czci w 2014 roku powołano Sudan Independent Film Festival.

Dzięki wprowadzeniu cyfrowego sprzętu filmowego, warsztatom dla nowego pokolenia filmowców oraz międzynarodowym funduszom lub festiwalom, w 2010 roku pojawiło się kilka udanych inicjatyw mających na celu przywrócenie działalności filmowej w Sudanie. Kilka z utworów można było zobaczyć na międzynarodowych festiwalach, zaś jeden z nich – „Pogawędki o drzewach to zbrodnia”, trafił nawet na Millennium Docs Against Gravity. Prawdziwym przełomem jest jednak Umrzesz w wieku 20 lat. Jego historyczny wymiar najlepiej oddaje pierwsze w historii Sudanu zgłoszenie do walki o Oscary w kategorii filmu międzynarodowego. Dzieła nominowane bywają oczywiście różne, jedne lepsze, inne gorsze, ale już po seansie nie można mieć wątpliwości, że obraz debiutującego Amjada Abu Alala należy zaliczyć do kategorii wartej zapamiętania.

You Will Die at 20" to Represent Sudan in OSCARS

Ciekawy jest sam punkt wyjścia. W centrum akcji ustawione jest dziecko obłożone klątwą. Zgodne z jej słowami w wieku 20 lat zakończy swój dotychczasowy żywot. Mimo młodego wieku Muzamil ma całkiem sporo dylematów na głowie. Czy poddać się fatalizmowi i bezkrytycznie przyjmować wszystko co go spotyka, czy jednak podjąć trud  własnego wieloaspektowego rozwoju w nadziei na to, że kiedyś może się przydać? Jego bezpośredni doradca i opiekun – zniewieściała, choć kochająca matka (dość nachalnie prezentowana jako Maryja Dziewica), chodzi cały czas na czarno, co dobrze podkreśla jej stosunek do życia. Sprawę komplikuje też powrót ojca, który po kilkunastu latach nieobecności, przypomniał sobie o rodzinie i obowiązkach. W tych okolicznościach jedynym wytchnieniem dla Muzamila stanie się nauka Koranu i kino, które na nowo zredefiniuje jego życiowe przeznaczenie.

Umrzesz mając 20 lat pozostaje wzruszającym, nieoceniającym obrazem ludzi ograniczonych przesądami. Jeśli szukać najważniejszego atutu tego filmu, z pewnością byłaby to wizualna precyzja i pewność operowania kamery. To film pięknie skomponowany i szczycący się wrażliwością na źródła światła i tonacje kolorów. Obiektyw kamery ukazuje odległy wschodnio-centralny region Sudanu jako quasi-magiczne miejsce pełne piasku, nieba i barw Nilu. Ciekawie i wiarygodnie prezentuje się gra aktorów, a w tle pobrzmiewa lokalna muzyka. Dzieło nie ustrzegło się jednak kilku małych braków. Symbolika bywa efekciarska. Wątek rodzącej się relacji między Muzamilem a Naiemą wydaje się niedopracowany. Osobowości bohaterów są różne, a jednak z niewyjaśnionych powodów młoda Sudanka ciągnie do skazanego na śmierć Muzamila. Dlaczego? Co w nim widzi? Jakie ma plany? Tego już Amjad Abu Alala nie rozwija.

You Will Die at Twenty – trailer | IFFR 2020 - YouTube

Pomimo tych niewielkich zastrzeżeń Umrzesz w wieku 20 lat pozostaje poruszającym dziełem. Reżyser wraz z operatorem Sébastienem Goepfertem przedstawia świat ostrych kontrastów, w którym oniryczne ujęcia spływających w dół rzeki religijnych wyznawców lub stożkowate kapliczki przebijające jednolite błękitne niebo przeciwstawiają się ciemnym wnętrzom przeszywanym snopami światła. Gdybym miał porównać ten film do innego, znaleźć jakiś punkt odniesienia dla młodego twórcy, byłby to bez wątpienia dorobek Youssefa Gabriela Chahine, zmarłego w 2008 roku egipskiego reżysera, kilkukrotnie zapraszanego do Cannes, Wenecji i Berlina. Dzieła obu panów charakteryzuje podobne umiłowanie do tradycji i kwestii społecznych, ale także refleksja na temat kwestii ostatecznych. Trzymam kciuki, żeby o sudańskim artyście też kiedyś mówiono z sympatią i tęsknotą.




Umrzesz mając 20 lat. Reżyseria: Amjad Abu Alala; scenariusz: Amjad Abu Alala; obsada: Mustafa Shehata, Islam Mubarak, Mahmoud Elsaraj, Bunna Khalid; gatunek: dramat,; kraj: Sudan, Francja, Egipt, Niemcy, Norwegia, Katar; rok produkcji: 2020.

 

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH FILMÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

>

Paweł Biegajski

Nałogowy kinomaniak i książkocholik. Plotka głosi, że przeczytał „Rozmowę w Katedrze" i „Braci Karamazow" w przedszkolu i to w oryginale. Nieuleczalny miłośnik poetyki kina Lava Diaza, społecznych obrazów Yasujiro Ozu i dyskretnego uroku Bunuela. Twórca bloga Melancholia Codzienności.