Książkirecenzja książka

Wynajmij sobie chłopaka. Steve Bloom – recenzja

Literatura młodzieżowa to dosyć trudny do szczegółowego określenia gatunek. Obejmuje wiele tematów, nie tylko tych związanych z dojrzewaniem oraz wkraczaniem w świat dorosłych. Powieść tego typu zahacza często o psychologię oraz zagadnienia socjologiczne związane ze swoim miejscem na świecie. Jak w takie ramy wpisuje się powieść Steve’a Blooma Wynajmij sobie chłopaka? 

Brooks jest ambitnym nastolatkiem – właśnie kończy szkołę średnią i chciałby pójść do prestiżowego college’u, jednak wybrana uczelnia jest znacznie powyżej jego możliwości finansowych. Całkowitym przypadkiem chłopak zarabia znaczącą gotówkę zabierając całkowicie obcą, ale dobrze sytuowaną dziewczynę na bal. 

Wynajmij sobie chłopaka to jedna z wielu zekranizowanych i udostępnionych na Netflixie powieści. Skierowana przede wszystkim do młodzieży przedstawiona historia w zasadzie spełnia swoje zadanie. Miejscami słodka, miejscami gorzka, czasami zabawna stanowi rozrywkę nie tylko dla nastolatków, ale i dorosłych. Pomijając miłosny trójkąt w jakim znajduje się główny bohater oraz związane z tym perypetie, mamy tu możliwość zaobserwowania kilku ważnych dla współczesnego odbiorcy aspektów.

Steve Bloom podejmuje takie tematy jak samotne rodzicielstwo, samotność oraz różnice klasowe wśród mieszkańców tego samego regionu. Niestety, przez nawał problematyki Chłopaka ma się wrażenie, iż autor chwycił za ogon trochę zbyt wiele srok, ponieważ większość tych zagadnień zostało spłyconych. Bloom nie zagłębił się w nie wystarczająco, przez co pozostawia w czytelniku pewien niedosyt, nieprzyjemne uczucie niezamknięcia pewnych wątków. Zdaję sobie sprawę, iż jest to w głównej mierze szczęśliwie zakończona historia miłosna, uważam jednak, że można było ograć to nieco inaczej. 

Zaletą Chłopaka jest za to ciekawie przeprowadzona narracja – dzięki pierwszoosobowemu punktowi widzenia, humor, którym gra dla czytelnika Bloom jest zauważalny, a co więcej… rozśmiesza. Pod tym względem książka na głowę bije swoją filmową interpretację. Swojski klimat i zabawnie opisane potknięcia głównego bohatera odwracają uwagę od technicznych niedociągnięć i kilku literówek. 

Młodzieżówki to coś, po co dojrzały czytelnik raczej już nie sięga, co nam szkodzi jednak raz na jakiś czas poczuć się jak typowy małolat? Dla oderwania się od przyziemności dorosłego, codziennego życia – polecam. 

Wynajmnij sobie chłopaka
Autor: Steve Bloom
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: YA!
Data premiery: 15 maja 2019

 

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU W.A.B.:

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Ola Durjasz eks-recenzent

Jako mól książkowy czyta dosłownie wszystko co wpadnie w jej dłonie, zaś nieco wybredny gust literacki sprawia, iż nie waha się wprost napisać co sądzi o konkretnej pozycji.

Ola Durjasz

Jako mól książkowy czyta dosłownie wszystko co wpadnie w jej dłonie, zaś nieco wybredny gust literacki sprawia, iż nie waha się wprost napisać co sądzi o konkretnej pozycji.