Nomen Omen. Całkowite Zaćmienie Serca – recenzja
Campagni i Bucci to dwaj włoscy twórcy komiksów. Owocem ich współpracy jest chociażby niewydana niestety w języku polskim mini seria Magna Veritas. Na polski rynek trafia jednak inny cykl, a mianowicie Nomen Omen, który ukazał się niedawno nakładem wydawnictwa Non Stop Comics.
Pierwszy tom, dwuznacznie zatytułowany Całkowite Zaćmienie Serca, skupia się wokół młodej dziewczyny Rebekki Kumar. Piszę: „dwuznaczny”, ponieważ z fabularnego kontekstu można go dwojako zrozumieć. W historii zarysowany jest przede wszystkim jego romantyczny wydźwięk (subtelne nawiązanie do piosenki Bonnie Tyler – Total Eclipse of the Heart).
Bohaterka przychodzi na świat w dziwnych okolicznościach, w których znalazła się jej matka. Sama jednak nic o tym nie wie. Jedyną oznaką jej inności jest choroba zwana achromatopsją. Przez nią widzi świat w odcieniach szarości. Jej zgoła normalne życie kończy się w czasie dwudziestych pierwszych urodzin, gdy kolekcjoner ludzkich serc pozbawia ją własnego. Dziewczyna jednak zamiast opuścić ten świat, żyje nadal, odkrywając przy okazji swoją inność i istnienie rzeczywistości, o z których mało kto zdaje sobie sprawę.
Podróż, którą Rebecca odbędzie w poszukiwaniu swojego serca pomoże jej również odkryć swoje prawdziwe pochodzenie i przeznaczenie. Świat, który powoli będzie poznawać, przesiąknięty jest magią, a zamieszkują go prastare i okrutne istoty, które nie cofną się przed niczym aby osiągnąć swój cel.
Nomen Omen zachwyca stroną wizualną. Każdy kadr ma w sobie mnóstwo drobnych szczegółów, ale tylko tych z pierwszego planu. Większość rysunków zrealizowana jest w odcieniach szarości, dla uchwycenia tego, co widzi Rebecca ze swoją wadą wzroku. Dla przełamania tej monotonii twórcy wplatają kolorowe rozbłyski, które dziewczyna dostrzega w momencie, gdy ktoś używa magii. Całość zaś jest połączeniem mangi, dark fantasy i historii dla nastolatków.
Z tą historią jest jednak mały problem – nie do końca wykorzystany potencjał. Prosta fabuła, która być może jeszcze się rozwinie w kolejnych tomach, na razie nie oferuje więcej ponad młodzieńcze zabawy magią w stylu: współczesna zblazowana młodzież kontra prastare istoty. Tego typu motywy są obecnie popularne, ale trzeba przyznać, że na razie poza znakomitą stroną wizualną, Nomen Omen nie oferuje wiele więcej.
Nomen Omen
Tom 1. Całkowite zaćmienie serca
Twórcy: Marco B. Bucci, Jacop Camagni
Tłumaczenie: Jacek Drewniowski
Wydawnictwo: Non Stop Comics
Gatunek: dark fantasy, komiks
Data wydania: 27 marca 2019
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.