Laurie Forest „Kwiat żelazny” – recenzja
Kwiat żelazny to drugi tom Kronik Czarnej Wiedźmy autorstwa Laurie Forest. Pierwsza część cyklu zostawiła nas w momencie, w którym główna bohaterka poznaje członków ruchu oporu i utwierdza się w przekonaniu, że jej rodacy zmierzają w złym kierunku, jakim jest zniewolenie wszystkich pozostałych ras. Przed dziewczyną i jej przyjaciółmi stoi trudne zadanie uratowania tych, którym może grozić uwięzienie lub śmierć.
Elloren pochodzi z potężnego rodu, a jej babcia była legendarną Czarną Wiedźmą. Dziewczyna nie posiada magicznych umiejętności, ale jej ciotka oczekuje, że będzie popierać działania Rady Magów. Organizacja ustala coraz bardziej rygorystyczne prawo i po kolei eliminuje obce rasy z życia publicznego. Elloren nie zgadza się z tymi działaniami i cały czas próbuje pomagać magicznym istotom, jednak staje się to coraz trudniejsze z powodu napiętej sytuacji zarówno na uniwersytecie jak i wśród jej rodaków. Jednocześnie musi zapewniać ciotkę, że stoi po stronie Rady, aby mogła mieć więcej swobody i wykorzystać ją do pomagania uchodźcom.
Drugi tom cyklu Kroniki Czarnej Wiedźmy to ciąg dalszy walki ruchu oporu z rozszerzającą się władzą Gardnerian, jednak to niejedyne problemy głównej bohaterki. Jej życie prywatne także coraz bardziej się komplikuje. Ciotka nalega na jej związek z Lucasem Greyem, który pnie się po drabinie wojskowych stanowisk. Elloren coraz bardziej zakochuje się w Yvanie, który mimo wyraźnego zainteresowania dziewczyną, nadal ją od siebie odpycha. Bohaterka przyjaźni się z ikarytkami i wodną fae, jej brat jest w związku z wilkołaczycą, w pokoju ukrywa uwolnioną selkie, a w lesie wszyscy wspólnie opiekują się ocalonym z niewoli smokiem. Dużo się dzieje, atmosfera się zagęszcza, a wszyscy bohaterowie stają się celami nowej władzy.
Pierwsza książka Czarna Wiedźma bardzo mi się podobała i nie mogłam się doczekać jej kontynuacji. Chociaż w uniwersum wymyślonym przez Laurie Forest nie ma nowych, nieznanych wcześniej ras czy problemów politycznych, to autorka umiejętnie łączy je w całość. Drugi tom jest zdecydowanie mroczniejszy. Początkowo Elloren dowiadywała się prawdy o stosunkach jej rodaków z innymi rasami i niesprawiedliwości wobec nich. Teraz jest już świadoma całej krzywdy, którą Gardnerianie wyrządzili rodzinom jej przyjaciół, w dodatku Rada Magów rozszerza swoje wpływy w zastraszającym tempie.
Zakończenie drugiego tomu pozostawia czytelników w momencie, w którym główna bohaterka po raz kolejny robi krok w nieznane. Razem z nią zostawiamy za sobą zgliszcza jej dotychczasowego świata. Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy nie tylko głównej bohaterki, ale także jej przyjaciół, którzy zostali rozdzieleni. Mam nadzieję, że szybko doczekamy się następnego tomu Kronik Czarnej Wiedźmy.
Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.