Książkirecenzja książka

Michelle Hodkin „Mara Dyer. Przemiana” – recenzja

Mara Dyer. Przemiana to drugi tom serii o nastolatce, która po zawaleniu się na nią budynku i cudownym ocaleniu, przeprowadziła się z rodzicami i rodzeństwem do innego miasta, aby zacząć życie od nowa. Z pierwszego tomu dowiadujemy się, że odcięcie się od przeszłości nie jest takie proste. Szczególnie jeśli ta przeszłość w postaci rzekomo martwego byłego chłopaka zaczyna ją dosłownie dopadać.  

Mara jest już pewna, że nie oszalała. Nie ma problemów psychicznych spowodowanych traumatycznymi przeżyciami. Widziała i słyszała chłopaka, który podobno już nie żyje. I naprawdę posiada specjalne moce. Jednak tylko Noah jej wierzy. Dziewczyna trafia do szpitala psychiatrycznego i musi przekonać innych, że może funkcjonować normalnie i nie stanowi niebezpieczeństwa dla siebie i innych.  

Po badaniach i obserwacji Marze udaje się wyjść ze szpitala i uniknąć placówki zamkniętej. Jej rodzice zgadzają się na rozwiązanie, które da nastolatce więcej wolności. Zaczyna uczęszczać na zajęcia dzienne do specjalnego ośrodka, w którym jednocześnie jej stan psychiczny jest monitorowany, a zajęcia z terapeutami zajmują znaczną część dnia. 

Chociaż Mara ma pewność, że za dziwnymi wydarzeniami z ostatnich tygodni stoi jej były chłopak, nie potrafi tego udowodnić. Noah stara się znaleźć jakieś ślady, aby pomóc dziewczynie, ale szukanie zmarłego nie jest takie proste. W końcu przeszłość dopada ją również w ośrodku. Znajdują się tam nastolatkowie z różnymi problemami. Mara znajduje różne rzeczy w swojej torbie, których wcześniej tam nie było. Ktoś chce ją zastraszyć, ale czy ma to związek z jej przeszłością, czy też zyskała nowego wroga? Na szczęście nie jest sama. Jej przyjaciel, który zniknął w pierwszej części, okazuje się także uczestnikiem zajęć.  

Drugi tom serii utrzymał poziom pierwszego. Wraz z Marą czytelnicy odkrywają nowe fakty dotyczące aktualnych wydarzeń, ale także informacje na temat niezwykłych umiejętności i ich pochodzenia. Autorka potrafi utrzymać napięcie, więc trudno oderwać się od książki, ponieważ chcemy wiedzieć, co się dalej wydarzy. Najlepsze i najgorsze są ostatnie strony. Michelle Hodkin wyjawia nam tajemnice, na które czekamy całą książkę, po czym następuje koniec. Nie da się nie sięgnąć po kolejny tom. Takie końcowe zwroty akcji zmieniają wszystko, co wydawało nam się, że wiemy. Dzięki temu książki są bardzo ciekawe i chce się czytać dalej. 

Drugi tom zakończył się w momencie, w którym musimy na nowo przeanalizować wszystko, co wiemy o mocach nastolatków. Wiemy, że nie są przypadkowe. Mara i Noah odkrywali powiązanie między sobą, ale nie wiedzą, co ono oznacza. Zaskakujące informacje zdobyte w ośrodku to kolejny trop. Mam nadzieję, że kolejna książka da nam satysfakcjonujące odpowiedzi na wszystkie pytania. 

Mara Dyer. Przemiana
Cykl: Mara Dyer (tom II)
Autor: Michelle Hodkin
Tłumaczenie: Małgorzata Fabianowska
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo: Insignis
Data wydania: 15 maja 2024

za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Insignis
 
 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 
 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.