Książkirecenzja książka

Neal Shusterman „Kosiarze” – recenzja

W książkach zaliczanych do jednej kategorii, składniki są bardzo podobne. W fantastyce najczęściej spotykamy magię wykorzystywaną w różny sposób, nadnaturalne umiejętności, potwory i magiczne stworzenia, inne niż ludzka rasy i najczęściej średniowieczne otoczenie. Natomiast jeśli przeniesiemy się do przyszłości, dostajemy niesamowite technologie, sztuczną inteligencję, rygorystyczny podział społeczeństwa albo kosmiczne wyprawy. I nie jest to nic złego, bo te pomysły opowiedziane z różnych perspektyw przez kolejnych autorów przyciągają czytelników. Ale trudno jest znaleźć coś oryginalnego, co wyróżniałoby się w tłumie innych książek. I tu pojawiają się Kosiarze. 

Ludzkość pokonała śmierć i uwolniła się od wszystkiego, co ją ograniczało. Nie ma już rządów, nie ma przestępców, a więzienia, morderstwa, głód i choroby to dawno zapomniane, puste słowa. Nikt z żyjących już ich nie pamięta, a nawet jeśli, to nie potrafią sobie wyobrazić, że kiedyś ludzie żyli codziennie obawiając się o swoje zdrowie i życie. O Epoce Śmiertelności myśli się jak o legendzie. Jedynymi osobami, które posiadają większą wiedzę na ich temat, są Kosiarze. Wprawdzie każdy ma dostęp do wszystkich informacji, ale niewielu chce się je uzyskać. Natomiast ta jedna grupa jest wyjątkiem. 

Citra i Rowan dostają propozycję od jednego z kosiarzy, aby odbyli u niego roczną praktykę, po której jedno z nich także zostałoby kosiarzem, a drugie wróciło do swojego domu. Żadne z nich nie chce odbierać życia, co okazuje się jednym z wymogów, aby właśnie dostać taką władzę. Nastolatkowie dowiadują się podczas nauki, że ludzie tak naprawdę niewiele wiedzą o kosiarzach. Ich praca ma na celu regulację populacji. Powinni zebrać, czyli uśmiercić, odpowiednią liczbę ludzi w danym okresie i nie kierować się uprzedzeniami. Mają swoje spotkania i kodeks. Każdy z nich ma swój sposób na dobieranie celów i kończenie ich życia. Faraday, u którego Citra i Rowan pobierają nauki, dla każdego wybiera indywidualną śmierć. Dlatego nastolatkowie uczą się o różnych rodzajach broni, walce wręcz i statystykach z Epoki Śmiertelności, które pomagają wybrać następną osobę do zebrania.  

Podczas roku praktyk młodzi ludzie będą musieli zmierzyć się z wieloma problemami. Zaczynając od pierwszej śmierci, której muszą być świadkami, przez podgrupy wśród kosiarzy z własnymi celami, aż po wybór po stronie której frakcji stanąć. Każdy z nich ostatecznie będzie uczony odmiennego spojrzenia na przyszłą pracę. Poznają więc zarówno współczucie i zrozumienie, jak i przyjemność z odbierania życia u niektórych kasiarzy. 

Neal Shusterman wymyślił świat, który jest całkowicie różny od dotychczas mi znanych. Mamy przyszłość bez chorób i śmierci, więc teoretycznie idyllę, ale jednocześnie istnieją w niej kosiarze. Mają największy autorytet, wszystkiego mogą zażądać za darmo, a ich obecność zwiastuje najczęściej czyjąś śmierć. Co ciekawe, społeczeństwo jest pogodzone z ich profesją i koniecznością wykonywanych zadań. Niewielu próbuje przed nimi uciekać, ponieważ takie zachowanie karane jest zebraniem nie tylko wcześniej wytypowanego człowieka, ale także jego rodziny. Dlatego ich wizyta, chociaż niechciana, jest przyjmowana z pokorą i spokojem, co nam, ludziom uciekającym przed śmiercią, nie mieści się w głowie.  

Kosiarze posiadają także pierścienie. Gdy pozwolą je pocałować, DNA człowieka na rok trafia do bazy, dzięki czemu nie można go w tym okresie zebrać. I tu również pokazana jest cała skala zachować, od ryzykownych prób dosięgnięcia czyjegoś pierścienia bez wiedzy właściciela, aby zdobyć roczny immunitet, prośby przypadkowych ludzi, ale także losowego przydzielania przywileju w zamian za uwielbienie tłumu. 

Świat kosiarzy mnie zafascynował i jest odświeżającym fantastykę pomysłem. Ludzie żyją w dobrobycie, mają życie wieczne, ale istnieje niewielka szansa na jego zakończenie. Natomiast głównymi bohaterami wcale nie są ludzie zwalczający nadchodzący koniec, co wydawałoby się normalnym zabiegiem, czyli ci dobrzy próbujący pokonać zło, ale właśnie przedstawiciele profesji kończącej życie. Wszystko jest tu na odwrót, ale działa to bardzo dobrze i z przyjemnością wracałam do tej lektury. Pierwsza część kończy się wraz z roczną praktyką Citry i Rowana, ale to dopiero początek ich drogi. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, bo dawno nie czytałam czegoś równie oryginalnego. 

Kosiarze
Cykl: Żniwa śmierci (tom I)
Autor: Neal Shusterman
Tłumaczenie: Katarzyna Agnieszka Dyrek
Gatunek: fantasy, science fiction
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2 lutego 2023

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Uroboros

 
 
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.