Michael Connelly. Ciemną Nocą – recenzja
Harry Bosch, do życia powołany został prawie trzydzieści lat temu, na kartach powieści Czarne Echo, przez Michaela Connelly’ego. Od tego czasu doświadczył mnóstwa niesamowitych i niebezpiecznych przygód związanych z prowadzonymi sprawami, w międzyczasie próbując nawet sił jako prywatny detektyw.
Obecnie pracuje jako emerytowany policjant w wydziale San Fernando, zajmując się dodatkowo nierozwiązanymi sprawami. Jedną z takich spraw jest śmierć młodej dziewczyny, Daisy Clayton, z przed dziewięciu lat. Dziewczyna została brutalnie zamordowana, a jej ciało porzucono na śmietniku. Jej matkę poznał w jednej z poprzednich spraw i za punkt honoru postawił sobie znalezienie zabójcy. Niestety czas, który upłynął od tamtych tragicznych wydarzeń nie ułatwia mu sprawy.
Pewnej nocy, gdy próbuje przeszukać szafki na komendzie w Hollywood, przyłapany zostaje przez pracującą nocami Renee Ballard. Policjantka wyrzuca go z posterunku, a z czasem sama zaczyna się interesować jego sprawą. Mimo początkowych napięć, które rodzą się między nimi, łączą siły i próbują rozwiązać tę enigmatyczny mord.
Śledztwa prowadzone przez Boscha nadal potrafią trzymać w napięciu. Connelly idealnie prowadzi fabułę, aby nie zanudzać czytelnika. Przez te trzydzieści lat wiele się zmieniło, ale Bosch nadal zostaje nieugiętym stróżem prawa, który za wszelką cenę dąży do rozwiązania każdej kryminalnej sprawy. Śmiało można by go nazwać reliktem przeszłości. Twardziel i bezkompromisowy glina, który stawia czoła wszelkim przestępcom, degeneratom i mordercom. Mimo że przeniósł się do małego San Fernando to ma pełne ręce roboty.
Ciemną Nocą trzyma w napięciu i łączy sprawę z przeszłości z bieżącymi wydarzeniami. Od przygód Boscha kolejny raz ciężko się oderwać, szczególnie, że łączy siły z inną outsiderką, Renee Ballard. Oboje tworzą zgrany duet, przed którym nic się nie ukryje. Fani Boscha mogą również doświadczyć jak przez te trzydzieści lat zmieniają się zasady pracy w policji i metody jej działania, a Harry nadal pozostaje sobą, wierny swoim zasadom.
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.