Bajka na końcu świata. Ognie na niebie – recenzja

Marcin Podolec to jeden ze zdolniejszych młodych twórców komiksów w Polsce. Jego seria dla dzieci o przygodach Wiktorii i jej towarzyszki, suczki Bajki, w świecie po apokalipsie to kawał rewelacyjnej rozrywki dla małych i dużych czytelników. Nakładem wydawnictwa Kultura Gniewu właśnie ukazał się siódmy tom ich przygód zatytułowany Ognie na Niebie.

Wiktoria i Bajka po wielu perypetiach i strasznych oraz niebezpiecznych przygodach nadal wspólnie wędrują w poszukiwaniu rodziców dziewczynki. Przez ten czas zdobyli kilku nowych przyjaciół, który wspierają je jak tylko mogą w dążeniu do celu. Udaje się im pokonać wiele przeciwności, ale brak jedzenia daje się we znaki a na domiar złego zaczyna padać śnieg. Wtedy na horyzoncie pojawia się tajemniczy dom, który ma być wybawieniem.

Najnowsza część tak naprawdę nie wnosi nic nowego do sytuacji Wiktorii i Bajki. Jest  niejako podsumowaniem tego co do tej pory przeżyły i swojego rodzaju zwieńczeniem wędrówki. Z jednej strony bohaterki czują rozczarowanie tym gdzie zaprowadziły ich światła, a z drugiej strony pojawia się nowa nadzieja. Czy jednak coś z tego wyjdzie dowiemy się z kolejnej części. Siódmy tom jest jakby przejściowym, który być może doprowadzi bohaterki i czytelników do pewnych fabularnych rozstrzygnięć.

Bajka na Końcu Świata to naprawdę sympatyczna opowieść o przyjaźni, walce z przeciwnościami losu i dążeniem do celu za wszelką cenę. Zawiera wszystko, co opowieść dla dzieci powinna posiadać. Sympatyczne postacie, ciekawą historię i intrygujące rysunki, a najważniejsze – tajemnicę, która wciąga najmłodszych odbiorców. Czekamy więc na dalsze fabularne rozwiązania, a w tym czasie wraz dzieciakami spokojnie możemy przypomnieć sobie całą serię.

Bajka na Końcu Świata. Ognie na niebie
Autor: Marcin Podolec
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Gatunek: powieść graficzna
Data wydania: 26 maja 2022