Katarzyna Bonda. Zimna Sprawa – recenzja

Zimna Sprawa to najnowsza książka królowej polskiego kryminału, Katarzyny Bondy. Jest to zarazem siódma odsłona cyklu o przygodach psychologa śledczego, Huberta Meyera, który ponownie będzie musiał działać niekonwencjonalnie, aby dotrzeć do prawdy. Powieść ukazała się nakładem wydawnictwa Muza.

Akcja zaczyna się od mocnego uderzenia. W podziemiach zabytkowej willi na poznańskim Sołaczu policja odkrywa zwłoki kobiety i trójki dzieci. Osobliwy sposób pochówku wskazuje na mord rytualny. Choć Hubert Meyer oficjalnie nie jest zaangażowany w to śledztwo, to w wyniku działań jednego ze swoich podkomendnych, postanawia znaleźć odpowiedzi, a pytania nad którymi męczą się śledczy. Niestety ta dziwna sprawa, z czasem jeszcze bardziej się skomplikuje, a śledczy napotkają mur milczenia.

Hubert Meyer rzuca się w wir pracy. Ma to związek z wydarzeniami z poprzedniego tomu. Na jego czach zamordowana zostaje jego kochanka, Weronika. Prywatnie żona ministra Czajkowskiego. Ten jednak zamiast mścić się na profilerze czyni go dowódcą nowej jednostki, która ma zajmować się trudnymi sprawami z całej Polski. Wbrew wszystkim Hubert za pierwszą sprawę obiera morderstwo rodziny z Sołacza. Dużo tym ryzykuje, bo jest wielu którzy czekają na jego potknięcie. Jak by tego było mało wraca sprawa śmierci pewnej dziewczyny, w której śmierć po części zaangażowany był Meyer.

Zimna Sprawa to świetny thriller, w którym autorka łączy wątki kryminalne, społeczne i rodzinne. Nie brakuje tu kontrowersji i delikatnych nawiązań do współczesnej polskiej rzeczywistości. Przewijającym się wątkiem jest działalność sekt i ich wpływ na społeczeństwo.

Najnowsza odsłona przygód profilera kryminalnego, Huberta Meyera, nadal trzyma w napięciu. Autorka wie jak sprawnie poprowadzić fabułę, aby czytelnik nie mógł się od niej oderwać do ostatnich stron. No i finałowy cliffhanger, który sprawi, że czytelnicy z niecierpliwością będą czekać na dalszy rozwój wydarzeń.