Anna Gacek. Ekstaza. Lata 90. Początek — recenzja
Anna Gacek potrafi opowiadać o muzyce i jej historii w fascynujący sposób. Fakt ten jest mi znany od wielu lat, jako że nie raz zasłuchiwałam się w „W Tonacji Trójki”. Jej debiutancka książka pokazała mi natomiast, że w równie ciekawy sposób potrafi ona także pisać. I to nie tylko o muzyce. O czym jeszcze opowiada Ekstaza. Lata 90. Początek?
Opublikowana przez wydawnictwo Marginesy książka to pozycja wielowątkowa. Znajdziemy w niej opisy początków legendarnych zespołów, takich jak Pearl Jam, Nirvana, Red Hot Chili Peppers i U2. Anna Gacek przytacza liczne ciekawostki na ich temat, a także kreśli niezwykle interesującą charakterystykę okresu, na który przypadła ich droga na szczyt. Otwierając Ekstazę, oczekiwałam lektury o muzyce. Tymczasem miałam przyjemność przeczytać książkę opisującą także świat mody, telewizji, ale i najważniejsze zjawiska społeczne początków lat dziewięćdziesiątych.
Ekstaza. Lata 90. Początek to książka, która wciąga jak najlepsza powieść. Nie sposób jej jednak przeczytać “ciągiem”. Dlaczego? Ponieważ opisy piosenek i kulisów produkcji teledysków np. do przeboju George’a Michaela Freedom! ’90 skutecznie skłaniają nas do tego, by je odtworzyć i przyjrzeć się temu, o czym opowiada autorka książki. Anna Gacek pisze o muzyce tak, że niemalże możemy usłyszeć jej brzmienie i chyba nie ma osoby, która w czasie lektury nie odtwarzała największych przebojów minionej epoki.
Początki lat dziewięćdziesiątych to czas, na który przypadają lata mojego dzieciństwa. Dlatego też nie miałam okazji śledzić narodzin gwiazd muzyki alternatywnej, która zakończyła epokę kolorowych, przerysowanych gwiazd rocka. Dzięki książce Ekstaza. Lata 90. Początek mogłam uzupełnić swoją wiedzę na temat tego okresu. Myślę, że będzie ona jednak równie interesującą lekturą dla osób, które w tym czasie mogły świadomie śledzić rozkwit i rosnącą potęgę MTV, poczynania uwielbiającej szokować Madonny, czy powoli staczającego się w przepaść Kurta Cobaina. Debiutancka książka Anny Gacek to pozycja, którą polecam każdemu, komu w duszy gra muzyka. Nie tylko ta z początków lat dziewięćdziesiątych.
Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.