Nevil Shute. Ostatni Brzeg – recenzja

Ostatni Brzeg to kolejna odsłona nowego cyklu science-fiction, Wehikuł Czasu, wydawanego nakładem Domu Wydawniczego Rebis. Autorem jest Nevil Shute, jedna z ikon literackiej fantastyki, który w latach 50. i 60. był znanym na całym świecie autorem bestsellerów.

Akcja rozgrywa się po wojnie nuklearnej, która zniszczyła większość globu. Nieliczni ocaleni w południowej Australii czekają na radioaktywną chmurę, która zmierza w ich kierunku i zabija wszystko na swojej drodze. Wśród nich jest kapitan amerykańskiego okrętu podwodnego, walczący z przekonaniem, że jego żona i dzieci w Stanach Zjednoczonych nie żyją. Gdy jednak odbiera słaby sygnał alfabetu Morse’a, nadawany gdzieś w pobliżu Seattle, Kapitan Towers postanawia wyruszyć w kierunku Ameryki, licząc że kogoś uratuje.

Ostatni Brzeg to niezwykle przekonujący portret tego, jak zwykli ludzie mogą zmierzyć się z najbardziej niewyobrażalnym koszmarem, jakim jest atomowa apokalipsa. Jest to zarazem ostrzeżenie przed wojną jądrową. W dzisiejszych czasach to zagrożenie nie jest tak duże jak w drugiej połowie ubiegłego wieku, kiedy to świat żył konfliktem dwóch wielkich mocarstw. Niemniej jego konsekwencje byłyby dziś takie same, Shute nakreślił je bardzo realistycznie. Jego wizja świata jest niepokojąca, a w latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku podejrzewam, że mogła wzbudzać realny strach.

Ostatni Brzeg to historia stara, ale bardzo aktualna. Napisana przystępnym językiem i świetnie dawkowanym napięciem, dzięki któremu autor wymusza na czytelniku emocjonalne reakcje. Powala poczuć i zobaczyć reakcję ludzi, czekających na nieuniknione. Świętnie napisana, emocjonująca, szokująca historia, która pozwala nam postawić się w sytuacji bez wyjścia i poczuć z czym wiąże się koszmar nuklearnej apokalipsy.

Ostatni Brzeg
Autor: Nevile Shute
Cykl: Wehikuł Czasu
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Gatunek: science fiction, postapo
Data wydania: 9 marca 2021

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis

 

 

 

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis