hotrecenzja serialserial

Recenzja serialu „Opowieści z Pętli”

W kwietniu na platformie Amazon Prime zadebiutował oryginalny serial science-fiction Tales from the Loop na podstawie albumu Simona Stalenhaga. Niewydana dotychczas w Polsce pozycja to zbiór wyjątkowych autorskich ilustracji opatrzonych krótkimi historiami. Punktem wyjścia jest tytułowa Pętla – tajemnicze podziemne laboratorium w Szwecji będące cudem najnowocześniejszej technologii. Ilustracje przedstawiają jednak to, co dzieje się na powierzchni – zwykłych ludzi w okolicznościach porzuconych mechanizmów, robotów, pojazdów.




Serial Nathaniela Halperna odtwarza te obrazy na ekranie, ubierając je we wzruszające historie. Tutejsi ludzie żyją nad tytułowym laboratorium, ale nie mają pojęcia, co właściwie się tam dzieje. Prowadzą swoje zwyczajne życie na powierzchni, nie przejmując się zbytnio znaczącymi lokalny krajobraz artefaktami: zepsutym robotem porzuconym w lesie, tajemniczymi echo-kulami czy wystającymi z powierzchni wody mechanizmami.

Opowieści z Pętli to zbiór różnych historii łączących się w całość. W pierwszym odcinku poznajemy dziewczynkę, której mama pracuje w laboratorium. Pewnego razu kobieta zabiera stamtąd pewien element, a wkrótce znika. Młoda bohaterka wyruszy na jej poszukiwania, a ostatecznie odkryje prawdę o sobie samej.

W świecie kreowanym przez twórców serialu możliwe są rzeczy niewyobrażalne. Są tu maszyny pozwalające przewidzieć, jak długo będziemy żyć, narzędzia potrafiące zatrzymać czas czy zamienić się z kimś na ciało. Ale takie możliwości wcale nie służą twórcom do budowania skomplikowanych i widowiskowych fabuł science-fiction. Przeciwnie. Są jedynie pretekstem do snucia kameralnych, skromnych historii. Są tu opowieści o pogodzeniu się ze śmiercią, wzruszające historie miłosne które nie mogą się ziścić, czy opowieści przestrzegające nas przed egoistycznym nastawieniem do życia.

Opowieści z Pętli nie są więc ostatecznie zbiorem fantastycznych i fascynujących konceptów, które często są dość proste. Słowem więcej tu fiction niż science. Ale to wcale nie zarzut wobec twórców, którzy przywalają na to, by zdarzyło się coś niesamowitego, by później obserwować jak w obliczu tego zdarzenia będą zachowywać się bohaterowie. Bo Opowieści z Pętli to przede wszystkim zbiór fascynujących postaci – takich zwyczajnych, ludzkich, w których wszyscy możemy się przejrzeć. To ludzie, którzy pragną miłości, którzy boją się samotności, pragną być docenionymi, szukają swojego szczęścia.

Wszystko to w otoczce pięknych scenerii – naturalnych krajobrazów poznaczonych technologicznymi śmieciami. Niezłe aktorstwo, szczególnie tych młodych raczej nieznanych aktorów, jak Daniel Zolghardi czy Nicole Law. Ozdobą produkcji jest również wspaniała muzyka Paula Leonarda-Morgana.

Opowieści z Pętli to kameralny i klimatyczny serial science-fiction dla wszystkich, którzy przedkładają opowieści i atmosferę ponad wizualne fajerwerki. Ten zbiór intrygujących historii łączących się w jedną całość z pewnością dostarczy wam wzruszeń. To ciepłe opowieści o zwykłych ludziach, dla których fantastyka jest jedynie pretekstem – inicjatorem zdarzeń. To także dowód na to, że warto aby kino i telewizja szerzej zainteresowało się taką formą sztuki, jako inspiracją dla swoich produkcji. Czekam teraz aż Amazon sięgnie po Jakuba Różalskiego. A gdyby brakowało historii, to mamy przecież Inne Światy.

Opowieści z Pętli. Twórca: Nathaniel Halpern. Obsada: Daniel Zolghardi; Rebeca Hall; Paul Schneider, Ato Essandoh, Jonathan Pryce, Nicole Law, Dominic Rains; muzyka: Paul Leonard-Morgan; zdjęcia: Ole Bratt Birkeland; gatunek: serial, science-fiction; kraj: USA; rok produkcji: 2020.

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH SERIALI? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Damian Drabik Administrator

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.

Damian Drabik

Rocznik 1992. Z wykształcenia historyk sztuki i kulturoznawca, z zamiłowania pożeracz filmów, książek i szeroko pojętej popkultury.