Książkirecenzja książka

Marek Zychla. Sitko – recenzja

Marek Zychla to nazwisko coraz bardziej rozpoznawalne w świecie polskiej fantastyki. Autor, który debiutował opowiadaniami w różnego rodzaju antologiach i pismach, obecnie tworzy dużo bardziej rozbudowaną prozę. W swojej twórczości łączy różne, czasem pozornie niepasujące do siebie elementy, zaskakując formą ale i treścią. Nie inaczej jest z jego najnowszą historią, niepozornie zatytułowaną Sitko, w której zabiera swoich czytelników na wyprawę przez magiczny świat irlandzkich legend i mitów.

Bohaterem tej historii jest Jarek Turowski. Wydawać by się mogło – klasyczny imigrant z Polski, który wprawdzie swoją przyszłość wiąże z Irlandią, ale jednak ma ogromne problemy z aklimatyzacją w tym kraju. Wraz z żoną Marzeną oraz dwójką dzieci musi spędzić niedzielę na farmie zwierząt. Już sam pomysł na taką formę relaksu przyprawia go o ból głowy potęgowany jeszcze ogromnym kacem. Dodajcie do tego wrodzoną cechę, jaką jest wieczne narzekanie i zrozumiecie, że dla Jarka to jeden z najgorszych dni w życiu. 

Ale przecież nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej. Nieoczekiwanie podczas przerwy na obiad w jednej z restauracji, Marzena znika razem z samochodem. Turowski nie wie do końca czy ma się smucić, czy cieszyć. Pewnie, gdyby zabrała dzieci a zostawiła samochód, jakoś by to przeżył. W tej jednak sytuacji rusza na poszukiwania, szczególnie, że z pomocą przychodzą dwaj mężczyźni w zielonej Corsie. Niestety nie jest to pomoc bezinteresowna. Dzieci zostają porwane, a sam Turowski w dziwnych okolicznościach wyprawiony na tamten świat.

Nie jest to jednak koniec historii, a wręcz przeciwnie. W ten niecodzienny sposób autor wprowadza czytelników do ukrytego i tajemniczego świata irlandzkiej mitologii, wplatając w nią polskich imigrantów oraz mnóstwo dziwacznych postaci, które mogły zrodzić się tylko w niczym nieograniczonej wyobraźni, a także wiele niesamowitych przygód, których finału nie sposób przewidzieć.




Cała historia opowiedziana jest z perspektywy rodziny Turowskich, która w wyniku bliżej nieokreślonego przypadku zostaje rozdzielona. Autor kreśli trzy drogi ich wędrówki, które zejdą się dopiero w finale. Prezentowana podróż staje się dla Zychli pretekstem do snucia opowieści pełnych irlandzkich dziwactw. Momentami jest zabawnie, niekiedy wzruszająco, a chwilami nawet groźnie. Finalnie uświadamiamy sobie, że podróż, którą zaserwował swoim bohaterom autor, jest niejako sposobem na ukazanie rodzinnych więzów oraz służy ich pogłębieniu. Sitko to także opowieść o przyjaźni i poświęceniu.

Sitko to kolejna już powieść w dorobku Marka Zychli, w której autor próbuje przekroczyć ramy konwencji, unikając przy tym zaszufladkowania. To wielogatunkowy mix, który potrafi zarówno rozbawić, jak i przestraszyć. Dzięki umiejętnie poprowadzonym wątkom relacji międzyludzkich, a w szczególności rodzinnych, nie brakuje też momentów wzruszenia. Przede wszystkim jednak autor oferuje kawał dobrej rozrywki w baśniowym świecie irlandzkich mitów, które stają się elementem charakterystycznym jego prozy.

Sitko
Autor: Marek Zychla
Wydawnictwo: Phantom Book Horror
Gatunek: fantasy
Data wydania: 16 kwietnia 2019

 

Za materiał do recenzji dziękujemy PHANTOM BOOKS

 

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.