Książkirecenzja książka

Tak cię straciłam. Jenny Blackhurst – recenzja

Współczesnemu pisarzowi trudno już sprostać wymaganiom swoich czytelników. Autorów i książek jest coraz więcej, a wraz z tym rosną trudności w tworzeniu unikatowej i jedynej w swoim rodzaju historii. Czy Jenny Blackhurst w swojej najnowszej powieści Tak cię straciłam udało się zaskoczyć swoich czytelników? 

Trzy miesiące. W takim wieku jest Dylan, kiedy Susan, ogarnięta depresją poporodową, postanawia zakończyć jego życie poduszką przyciśniętą do twarzy. Kobieta na kilka lat trafia do szpitala psychiatrycznego, a kiedy wychodzi, zaczyna dostawać niepokojące przesyłki, między innymi zdjęcia czteroletniego chłopca oraz kocyk, który bez wątpienia należał do jej syna. W rozwiązaniu zagadki pomaga jej przyjaciółka Cassie oraz dziennikarz Nick. 




To pierwsze moje zetknięcie z Jenny Blackurst i jeszcze nie zdecydowałam czy ostatnie, ponieważ do jej najnowszej powieści mam nieco ambiwalentny stosunek. Tak cię straciłam to thriller oraz sensacja – tajemnice nawarstwiają się tutaj przed czytelnikiem z rozdziału na rozdział, a poczuciu dezorientacji sprzyjają fragmenty będące retrospekcją bohaterów innych, acz równie tajemniczych, wydarzeń z przeszłości byłego męża Susan. Czytelnika od początku intryguje sprawa dzieciobójczyni, ponieważ spokojna i mało pewna siebie bohaterka kompletnie nie wydaje się być materiałem na morderczynię. Być może to z jej powodu powieść na początku wydaje się być raczej… nieciekawa. Ponadto mnie, jako odbiorcę, denerwował fakt, iż bohaterka jest nieco naiwna oraz tak łatwowierna.  

Pomijając główny charakter, klimat stworzony przez Blackhurst umiejętnie podsyca cały suspens omawianej powieści. Tak cię straciłam może nie trzyma w napięciu 24/7, ale zdecydowanie powoduje dreszczyk emocji. Nie przeszkadza to, że zarówno śmierć dziecka, jak i resocjalizację oraz bujną, ale zapomnianą przeszłość bohaterów już widzieliśmy w dziesiątkach innych tego typu książek – tutaj jest to ograne w profesjonalny i niebanalny – zazwyczaj – sposób.  

Niestety, o ile autorka innowacyjnie przeprowadza główną bohaterkę przez zatrzęsienie tajemnic, bardziej sztampowego finału niż ten który mieliśmy okazję tutaj ujrzeć – nie zobaczymy, ponieważ zakończenie sprawia wrażenie mało odkrywczego czy nowatorskiego. Szkoda, zwłaszcza przy tak interesująco poprowadzonej akcji.  

Tak cię straciłam to dobra książka sensacyjna. Nie wybitna, miejscami nielogiczna, ale dobrze skonstruowana na pewno znajdzie uznanie wśród wielbicieli literatury tego typu. 

Tak cię straciłam
Autor: Jenny Blackhurst
Tłumaczenie: Maria Olejniczak-Skarsgard
Gatunek: Thriller
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: kwiecień 2019

 

 

 

Za materiał do recenzji dziękujemy wydawnictwu:

 

http://www.wydawnictwoalbatros.com/

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Ola Durjasz eks-recenzent

Jako mól książkowy czyta dosłownie wszystko co wpadnie w jej dłonie, zaś nieco wybredny gust literacki sprawia, iż nie waha się wprost napisać co sądzi o konkretnej pozycji.

Ola Durjasz

Jako mól książkowy czyta dosłownie wszystko co wpadnie w jej dłonie, zaś nieco wybredny gust literacki sprawia, iż nie waha się wprost napisać co sądzi o konkretnej pozycji.