Dark – pytanie nie brzmi gdzie, a kiedy? Recenzja serialu
Dark, czyli pierwsza niemiecka produkcja platformy Netflix reklamowana była jako nowe Stranger Things. Zapomnijcie jednak o tym. Te dwa seriale mają ze sobą niewiele wspólnego. Dark to oryginalna seria, która wyłamuje się ze wszelkich konwencji. Fabuła jest tak mocno zagmatwana, że prawie do połowy sezonu nie wiemy tak naprawdę, czy mamy do czynienia z kryminałem, horrorem czy nietypowym science-fiction.
Akcja zaczyna się bardzo dramatycznie. Mamy rok 2019 i jesteśmy świadkami samobójczej śmierci Michaela Khanwalda. Zostawia on po sobie enigmatyczny list i pogrążoną w żałobie rodzinę. To tajemnicze wprowadzenie schodzi jednak na dalszy plan, bowiem w miasteczku zaczynają ginąć dzieci. Syn samobójcy po załamaniu nerwowym wraca do normalnego życia. Jednak normalne życie w tym wypadku zostaje nakreślone nie tylko porwaniami, ale także całą serią nietypowanych wydarzeń, w których centrum właśnie się znalazł.
Ciężko coś więcej napisać o fabule, nie zdradzając przy tym ciekawych wątków, a jest ich naprawdę wiele. Dark to serial wielowątkowy, wielowarstwowy i wielowymiarowy. Twórcy grają z widzami w kotka i myszkę. Coś, co na początku wydaje się być kluczowym elementem serialu, szybko schodzi na plan boczny i okazuje się być jedynie środkiem do celu. Z każdym odcinkiem wychodzą kolejne zależności pomiędzy wieloma bohaterami i to nie tylko w przestrzeni miejsca jakim jest miasteczko, w którym dzieje się akcja. Zależności pojawiają się również między bohaterami na przestrzenni trzydziestu trzech lat w przeszłości i przyszłości.
Poza historią, która wciąga bez reszty i świetnie rozpisanymi bohaterami, mocną stroną produkcji Netfliksa jest również niesamowity klimat. Przede wszystkim jest tu mnóstwo mroku, tajemnic. Serial na równi fascynuje i przeraża. Rewelacyjne zdjęcia plenerów, mnóstwo panoramicznych obrazów i najazdów kamery na twarze bohaterów, jakby twórcy nieustannie coś sugerowali. Całość dopełnia rewelacyjna muzyka, a raczej nieartykułowane dźwięki i skrzypienia. Każdy odcinek zakończony jest zaś teledyskiem muzyki współczesnej i niemieckiej klasyki. Najbardziej charakterystycznym wykonawcą jest Nena, której możemy usłyszeć 99 Luftballons i Irgendwie Irgendwo Irgendwann. Tytuł tej ostatniej może być również mottem serialu – jakoś, gdzieś, kiedyś.
Dark to serial jedyny w swoim rodzaju. Zachwyca, fascynuje i przeraża. Posiada mnóstwo pozytywnych elementów i niemal pozbawiony jest wad. Najlepsze, że produkcję tę spokojnie można obejrzeć drugi raz i z perspektywy zakończenia możemy wypatrzeć wielu szczegółów, których nie dostrzegliśmy przy pierwszym seansie. Zakończenie też pozwala mieć nadzieje, że będziemy świadkami dalszego rozwoju wypadków. Śmiało można powiedzieć, Dark to najlepszy serial 2017 roku.
Dark
Reżyseria: Baran bo Odar
Scenariusz: Baran bo Odar
Obsada: Oliver Masucci, Karoline Eichhorn, Paul Lux, Daan Lennard Liebrenz, Maja Schone i inni
Muzyka: Ben Frost
Zdjęcia: Nikolaus Summerer
Kraj: Niemcy
Gatunek: Sci-fi, Thriller
Rok produkcji: 2017
Data premiery: 1 grudnia
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.