Guillermo del Toro, Chuck Hogan. Upadek
Wampiry od czasów starosłowiańskich obecne są w naszej świadomości. Były elementem wierzeń, choć w wyobraźni naszych przodków wampiry znacząco różniły się od tego, co znamy z popkultury. Pewien kształt tym demonicznym istotom nadał Bram Stoker, który pierwszy raz wprowadził demona na karty powieści. Od tamtego czasu wampiry stanowią inspirację dla pisarzy i twórców filmowych, choć nieustannie przechodzą metamofrozę. Od demonicznego potwora, żądnego krwi, aż do pełnego ludzkich odruchów, metroseksualnego modnisia. Można nawet stwierdzić, że temat już się wyczerpał. Tymczasem Guillermo del Toro i Chuck Hogan w swojej opowieści o wampirach z jednej strony powrócili do korzeni, a zarazem wprowadzili nowy element, a mianowicie wykorzystanie pasożyta, który zaraża wirusem wampiryzmu. Dzięki temu okazało się, że z historii o krwiopijcach można jeszcze wycisnąć coś nowego.
Historia zaczęła się powieścią Wirus, w której autorzy ukazali początek wojny jaką ludzkości wypowiedziały wampiry. Finał pierwszej części pozostawił czytelników na pewnym rozdrożu. Z jednej strony ukazana zostaje ludzka zaciekłość w walce z potworem, a zarazem ograniczenia. Wszystkie powstałe na koniec pytania znajdują w dużej mierze odpowiedzi w drugim tomie, który wreszcie ukazał się na naszym rodzimym rynku za sprawą wydawnictwa Zysk – S-ka. Upadek jest bezpośrednią kontynuacją pierwszego tomu, a twórcy nie starają się zbytnio wyjaśniać wątków poruszonych wcześniej. Także lepiej zacząć czytać tę historię od samego początku.
Fabuła ponownie skupia się wokół osoby Abrahama Setrakina, który od czasów wojny tropi ślady Mistrza. Wraz z nowymi sprzymierzeńcami postanawia walczyć ze śmiertelnym wrogiem. Niestety epidemia wampiryzmu rozrasta się do granic nie dających się już opanować. Młody Mistrz nie tylko walczy z ludźmi, ale także z innymi klanami. Niestety sytuacja ta doprowadza do upadku ludzkości, gdzie jedyną nadzieją pozostaje tajemnicza pradawna księga Occido Lumen. Niestety zdobycie jej graniczy z cudem.
Drugi tom tej wampirycznej trylogii prezentuje się całkiem przyzwoicie. Czytelnik może być pozytywnie zaskoczony, szczególnie gdy najpierw obejrzał drugi sezon serialu (książka została zekranizowana). Autorzy nie rozmieniają się na drobne. Skupiają się na konkretach i sprawnie realizują swoje założenia oraz kontynuują wątki ukazane w części pierwszej. Świat ukazany w Upadku jest mroczny i całkowicie pozbawiony nadziei. Koniec tomu pierwszego, choć pozostawił małe światełko w tunelu to, nie dawał zbyt dużych nadziei na lepsze jutro, a koniec tomu drugiego jeszcze bardziej tę nadzieję gasi.
Twórcy poświęcają także więcej miejsca pochodzeniu wampirów. W pierwszym tomie mogliśmy poznać samą historię Józefa Sardu, jednak autorzy nawet słowa nie powiedzieli o genezie Pradawnych wampirów jak i samego mistrza. Teraz też nie dają żadnych konkretnych odpowiedzi, jednak delikatnie sugerują prawdopodobne ich pochodzenie. Pewnych rzeczy można się niestety tylko domyślać, nadaje to jednak dodatkowej pikanterii przed trzecim tomem, na który będziemy czekać z niecierpliwością.
Podsumowując, Upadek może i nie jest wielkim arcydziełem literatury, a tylko sprawnie napisanym, trzymającym w napięciu od samego początku do końca, horrorem, który jednak potrafi zachwycić wieloma elementami. Autorzy dobrze wiedzą jak przykuć czytelnika do swojej historii. Rewelacyjnie budują napięcie i dawkują informacje. Z czystym sumieniem można powiedzieć, że jest to jedna z ciekawszych propozycji wydawniczych ubiegłego roku. Polecam.
Upadek (The Fall)
Autor: Chuck Hogan i Guillermo Del Toro
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Gatunek: Powieść grozy
Data Wydania: listopad 2015
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.