Kryminalna KulturacjaKsiążkirecenzja książka

Marta Kisiel. Nagle trup – recenzja

Jak wspomniałam jakiś czas temu, po lekturze dwóch poprzednich komedii kryminalnych Marty Kisiel, pisarka ta wylądowała na mojej liście “must read”. Tuż przed wakacjami dotarła do mnie wiadomość o jej debiucie… Debiucie? Tak! Autorka rewelacyjnych Dywanu z wkładką i Efektu pandy napisała właśnie książkę, która ukazała się w zupełnie nowym wydawnictwie, o jakże odświeżającej nazwie – Mięta. Zapraszam do lektury recenzji powieści Nagle trup.

Jak wyobrażacie sobie pracę w wydawnictwie? W moich fantazjach odbywała się ona zawsze w pomieszczeniach pełnych ułożonych w artystycznym nieładzie wydruków, które wkrótce mogą zamienić się w rozchwytywane przez czytelników bestsellery. Cicho plumkająca w tle muzyka, sprzyjała skupieniu. A pracownicy? Większość czasu spędzali z nosem w książkach, czytając nadesłane prace znanych, ale i dopiero debiutujących autorów. Krótko mówiąc, harmonia, spokój, twórcza atmosfera…

Po lekturze powieści Nagle trup moja wizja legła w gruzach i to w wyjątkowo spektakularny sposób. Czy naprawdę procesowi publikacji nałogowo pochłanianych przez czytelników książek towarzyszy chaos, pośpiech i… morderstwa? Taki właśnie obraz środowiska wydawniczego, ze sporym przymrużeniem oka, maluje przed nami jak zawsze rozbrajająco zabawna Marta Kisiel. Akcja powieści Nagle trup rozgrywa się na przestrzeni jednego dnia. Rozpoczyna się od znalezienia zwłok redaktora wydawnictwa JaMas, Pawła Chojnowskiego, który niczym Tywin Lannister wydał swoje ostatnie tchnienie w toalecie. Od tego momentu zaczyna się lawina wydarzeń zupełnie niespodziewanych i niekontrolowanych nawet przez desperacko próbujących ogarnąć sytuację mundurowych. Kolejne godziny przynoszą nowe odkrycia, jeszcze więcej pytań i niejasności, a w końcu długo wyczekiwane rozwiązanie. Kto i dlaczego zabił redaktora? Koniecznie przekonajcie się sami!

Nowa książka Marty Kisiel dostarcza odbiorcom ogromną dawkę rozrywki. Czyta się ją absolutnie ekspresowo, choć przyznam, że poziom chaosu panoszącego się na stronach powieści jest powalająca. Nie jest to jednak niedopatrzenie autorki, tylko wypadkowa atmosfery, panującej w wydawnictwie JaMas. Na szczęście na początku książki umieszczony został spis postaci, z krótką notką biograficzną, z którego może skorzystać zagubiony czytelnik.

Uwielbiam brawurowe kreacje postaci wypełniających pomieszczenia wydawnictwa JaMas. Mój ulubieniec to postawny sekretarka Arkadiusz Krawczyk, niemniej sporą sympatią zapałałam też do śledczych, próbujących rozwikłać sprawę zabójstwa, skomplikowaną niczym przysłowiowy węzeł gordyjski, ale i pozostałych członków zespołu wydawniczego.

Książka Nagle trup to skarbnica przezabawnych gagów i kompletnie zaskakujących zwrotów akcji. Marta Kisiel ponownie zabrała czytelnika w niesamowitą podróż do świata komedii, ale i zbrodni. Jej książka zdecydowanie zostaje w mojej biblioteczce, a jeśli Wy nie mieliście okazji jeszcze się z nią zapoznać, to gorąco Wam ją polecam, jako znakomitą lekturę w sam raz na urlop i nie tylko.

P.S. Kibicuję też nowemu wydawnictwu, które do tej pory ma na swoim koncie zaledwie kilka, ale za to całkiem niezłych pozycji. Na pewno będę dalej śledzić katalog wydawniczy Mięty, której życzę mnóstwa bestsellerów 🙂


za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Mięta
 
 
 
 
CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.