Książkirecenzja książka

„Prawie zupełnie nikt” Sutcliffe William. Recenzja

Trafiła mi się literatura młodzieżowa. Idąc z duchem czasu sięgnęłam po książkę o tajemniczym tytule Prawie zupełnie nikt  i muszę przyznać, że jestem zaskoczona. William Sutcliffe stworzył książkę o przeciętnym życiu nastolatków, dla wszystkich nastolatków i ich rodziców. Gdyby ktoś zapytał was, co sprawia że jesteście wyjątkowi, to co byście odpowiedzieli? Zdolności, które macie, talenty, które rozwijacie, kariera, którą robicie, może wygląd, albo wyjątkowe hobby? A może jeszcze coś innego? Wyjątkowy jest przecież każdy, choćby przez sam fakt, że jest jaki jest. A w dzisiejszych czasach, czy wyjątkowa może być przeciętność, normalność, albo właśnie nie wyjątkowość?

Sam to normalny nastolatek, który żyje w małym miasteczku i jego świat kończy się na tym, co go otacza. Dobrze mu tu gdzie jest. Całkowicie oddał się życiu, do którego jest zaproszony. Idzie do swojej szkoły, spotyka się ze swoimi znajomymi, ma swoich sąsiadów, odrabia lekcje, uczy się na klasówki i ma typowe problemy nastolatków. Starszy brat, który zupełnie go nierozumnie i młodsza siostra, która stale chce wiedzieć wszystko o wszystkim. Typowe sielskie życie. Do czasu aż pewnego dnia tata i mama zwołują naradę rodzinną. Oznajmiają, że ojciec sprzedał firmę i teraz są na tyle bogaci, żeby przenieść się do dużego miasta, zmienić szkołę, a tym samym styl życia. Wszyscy są zafascynowani zmianami. Perspektywą wielkiego miasta, w którym życie toczy się inaczej, szkołą do której chodzą najlepsi z najlepszych, nowym domem, pracą itd. Wszyscy poza Samem, który pragnie zostać sobą. A że dobrze mu tu gdzie jest, to buntuje się jak może przed zmianą czegokolwiek. Czy zmieni swoje nastawienie? Czy zobaczy jakieś plusy z tego, że uczęszcza do Akademii Zdolnych i Utalentowanych? A może to inni zmienią się dla Sama, a świat ostatecznie wróci do starego porządku? I potem wszystko znów będzie przeciętne…

Powieść naładowana cennymi radami, które pasują do życia zarówno tych mniejszych jak i większych przeciętniaków: „Nie możesz po prostu siedzieć i czekać, aż życie samo do ciebie przyjdzie. Trzeba wyciągnąć rękę i je złapać”. Dla nastolatków to dobra okazja na głębszą analizę swojego życia.

Prawie zupełnie nikt w pełni pokazuje świat młodego człowieka widziany dokładnie jego oczami. I uważam to za najcenniejsze. Autor doskonale pokazuje, co przeżywa młody człowiek w chwili zmian, jakie ma dylematy związane z okresem dojrzewania, ile wysiłku musi włożyć w to, by odnaleźć się w nowym środowisku, jak szalone ma czasem pomysły, albo w jaki sposób stara się zwrócić uwagę swoich najbliższych. Nastolatki uważają, że czytają tę książkę tak, jakby to było ich życie i ich dylematy. Ja, patrząc z pozycji rodzica, widzę świat do którego chciałabym się dostać, żeby zrozumieć lepiej co przeżywa moje dziecko. Dodam tylko, że nie ma tu mowy o żadnych psychologicznych czy pedagogicznych wykładniach, bo książka to zwykła opowieść, tylko doskonale poprowadzona. Pozycja bardzo zabawna, napisana prostym i łatwym językiem oczarowuje wręcz swoją prostotą. Polecam wszystkim. Warto spędzić kilka godzin nad czymś, co da nam trochę rozrywki.

Niech Wam szeleści, szumi i wieje. Przy czytaniu. Małgośka.

Prawie zupełnie nikt
Autor: Sutcliffe William
Gatunek: literatura młodzieżowa
Wydawnictwo YA!
Data premiery: 26 lutego 2020

 

 

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU W.A.B.:

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Rzurek Recenzent