Philip K. Dick – Inwazja z Ganimedesa
Wydawnictwo Rebis kontynuuje prezentację na polskim rynku wybranych dzieł Philipa K. Dicka w ujednoliconej szacie graficznej. W ostatnim czasie mieliśmy okazję poznać m.in. wszystkie opowiadania autora Ubika, zebrane w pięciu opasłych tomach. Teraz przyszedł czas na pierwsze polskie wydanie powieści napisanej w duecie z Rayem Nelsonem – Inwazja z Ganimedesa.
Akcja tej powieści Dicka dotyczy tytułowej inwazji. Oto Ziemia staje się celem okupacji obcej rasy z planety Ganimedes. Robako-podobni kosmici, posługujący się telepatią, dokonują szybkiego zniewolenia ludzkości. W tej historii autorzy pozwalają czytelnikowi poznać sytuację z różnych stron. Jednym z bohaterów jest Mekkis, Ganimedejczyk, który musi zmierzyć się z tajemniczym proroctwem, które sugeruje że wszystkich pochłonie ciemność. Tymczasem doktor Balkani z Biura Badań Psychodelicznych odkrywa broń zniekształcającą rzeczywistość, która mogłaby powstrzymać najeźdźców.
Inwazja z Ganimedesa to powieść graniczna w twórczości Dicka. Wydana pierwotnie w 1967 roku, oczywiście w duecie z Rayem Nelsonem, rozpoczęła w zasadzie okres najsłynniejszych tematów poruszanych przez autora oraz jego najgłośniejszych książek (w kolejnych latach wychodzą Czy androidy śnią o elektrycznych owcach?, Ubik, Przez ciemne zwierciadło). A znajdziemy tu wiele z charakterystycznych dla prozy Amerykanina elementów: począwszy od kosmicznych inwazji, przez temat androidów, prekognicji, a skończywszy na niestabilności umysłowej, która prowadzi do rozpadu świata wewnętrznego i zewnętrznego.
Oczywiście całość bywa naiwna i ma raczej charakter pastiszu niż rasowego sci-fi, trudno też ocenić ile w samej pisaninie (pominąwszy kluczowe dla Dicka obsesje) jest z autora Valisa a ile z Nelsona. Linia fabularna jest szyta grubymi nićmi i mało zgrabna, niemniej ma swoje momenty.
Niewątpliwie do wartości dodanych wszystkich wydań Dicka przez Rebis należą szata graficzna opracowana przez Wojciecha Siudmaka jak i zawsze ciekawe przedmowy (czasem także przetłumaczone zagraniczne, ale nieodmiennie też polskie, przygotowane specjalnie na okazję wydania przez jednego z rodzimych autorów). Nie inaczej jest w tym przypadku. O związkach Dicka z LSD, jego wpływie na psychodeliczną twórczość autora Ubika i życiu osobistym Amerykanina opowiada w intrygującym wstępie Wojciech Orliński.
Choć Inwazję z Ganimedesa trudno byłoby postawić w równym rzędzie z najlepszymi przykładami prozy Dicka, to dla miłośnika jego twórczości stanowić będzie i tak pozycję obowiązkową. Raz, że mamy tu do czynienia z pierwszym polskim wydaniem powieści, dwa że to – jak i inne dzieła autora – science-fiction uniwersalne, mimo pulpowego charakteru trafnie punktujące nasze czasy.
Inwazja z Ganimedesa
Autor: Philip K. Dick, Ray Nelson
Tłumaczenie: Maciej Szymański
Gatunek: Science-fiction
Wydawnictwo: Rebis
Data premiery: 27 lutego 2018
Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis
Filmowy malkontent. W kinie docenia wyrazisty styl. Uwielbia kino Tima Burtona, Guillermo del Toro czy Wesa Andersona.