Piotr Borlik. Zapłacz dla mnie – recenzja
Piotr Borlik po rewelacyjnej trylogii o przygodach Agaty Stec powraca z kolejną mocną i wyrazistą historią. Zapłacz dla mnie, bo taki nosi tytułu, ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka. Czyżby szykował się kolejny przebój?
Historia zaczyna się od mocnego uderzenia. Nawet ktoś, kto nie do końca jest przekonany do lektury, to przeczytaniu prologu nabierze tego przekonania z miejsca. Poznajemy w nim policjanta Jakuba Ramona, który wraz ze swoim partnerem pełni służbę w Boże Narodzenie. Zatrzymując do kontroli pędzący z ogromną szybkością pojazd, nawet przez chwilę nie przypuszczają, że ta interwencja skończy się dla nich tragicznie, a Ramon trafi na prawie dwadzieścia lat do wiezienia.
Niektóre tajemnice nie powinny ujrzeć światła dziennego
Mijają dwie dekady, a na sopockiej plaży znalezione zostają okaleczone zwłoki nastolatki. Ślady wskazują, że sprawcą był jej kolega kasy. Chłopak trafia do aresztu. W tym czasie z na wolność wychodzi Ramon. Jego proces jak i zwolnienie warunkowe owiane są tajemnicą. Temat podłapuje jednak młoda, ambitna dziennikarka Joanna Jaworska, która postanawia na tej sprawie zrobić karierę. Nie zdaje sobie jednak sprawy, w jakie gówno wdepnęła. Nawet śmierć kolegi z redakcji, który również zajmuje się tą sprawą, nie powstrzymuje jej przed zagłębianiem się w sprawę, która przerasta ją na każdym kroku. Ambicja przesłania jej zdrowy osąd i nie pozwala dostrzec, że staje się pionkiem w rękach ludzi, którzy nie pozwolą aby prawda wyszła na jaw.
Borlik do swojej historii wprowadza kilka intrygujących elementów. Zaskakuje samą historią, w której nie boi się stawiać na bardzo drastyczne opisy. Zestawia ze sobą dwa różne wydarzenia, które łączy osoba głównego bohatera i temat nadużyć na szczytach władzy. Przeszłość i teraźniejszość to ciekawy punkt wyjścia do mocno zakręconej fabuły. Autor bawi się nie tylko z bohaterami, ale i czytelnikami w kotka i myszkę. Wprowadza wiele mylnych tropów i ukazuje pewne wydarzenia w dwuznaczny sposób. Do pewnego momentu nic tu nie jest oczywiste. Długo nie jesteśmy w stanie odkryć, czy przewidzieć motywów konkretnych bohaterów. W rezultacie prawie do końca nie wiemy w jakim kierunku rozwinie się ta historia.
Zapłacz dla mnie to kolejna pozycja w portfolio Piotra Borlika, która nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Historia jest niesamowita, dobrze napisana, mocna i wyrazista. Kryminał pełną gębą, który zaczyna się mocnym uderzeniem i trzyma w napięciu do samego końca, dając nadzieję na ciąg dalszy.
Zapłacz Dla Mnie
Autor: Piotr Borlik
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Gatunek: kryminał, thriller
Data wydania: 2 czerwca 2020
ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY:
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.