Michał Kuszewski „Woal” – recenzja
Czasami książka przyciągnie mnie opisem, czasami autorem, a innym razem znanym uniwersum. Na Woal zwróciłam uwagę dzięki okładce – obok tajemniczej, wyrazistej kobiety i demonicznego wilka nie mogłam przejść obojętnie. Tak w moje ręce trafiła najnowsza książka Michała Kuszewskiego.
Caitriona jest łowczynią demonów. Tak się składa, że jeden z nich mieszka w niej samej. Dzięki towarzyszącemu jej wilkowi ma wyostrzone zmysły, a pokryte bliznami ciało wygląda idealnie. Jednak gdy demon ją opuszcza, prawdziwy wygląd powraca. Łowczyni od wielu lat przyjmuje zlecenia dotyczące kreatur wydostających się z podziemi. Niewielu rozumie, że nie wszystkie należy od razu zabić. Niektóre są zagubione i najlepsze co można zrobić, to zaprowadzić je z powrotem w głąb ziemi.
Niespodziewanie przeszłość dopada ją po 10 latach. Od momentu, gdy podziemia otworzyły się i demony zmasakrowały oddziały ludzi, w tym wielu kompanów Caitriony, miasto Gathara zmieniło się nie do poznania. Starzy znajomi z frontu zajęli ważne stanowiska w policji i ratuszu, a nowi łowcy są szkoleni i niekoniecznie pozytywnie nastawieni do konkurencji. W dodatku powód jej powrotu też nie napawa optymizmem – giną ludzie z podejrzanymi ranami. Caitriona wraca do miejsca, w którym większość ludzi uważa ją za dawno zmarłą ofiarę walk po otwarciu podziemi. Owszem, spadła w przepaść, ale przeżyła. Wiele straciła, ale i zyskała. Czy wprowadzanie swojego demona pomiędzy ludzi polujących na demony to na pewno dobry pomysł?
Woal to ciekawe połączenie powieści kryminalnej z fantasy. Książka napisana jest prostym i przystępnym językiem, dzięki czemu czyta się ją szybko i przyjemnie. Główna bohaterka jest ciekawą postacią i im lepiej ją poznawałam, tym więcej chciałam o niej wiedzieć. Pomysł na połączenie świata ludzi i demonów nie jest może nowy, ale w pewien sposób inny niż te, z którymi do tej pory się zetknęłam. Chętnie przeczytałabym kolejne historie o Caitrionie, podziemnym świecie i ich wzajemnych relacjach, chociaż nie wiem, czy autor ma zamiar kontynuować tę historię.
Fabuła i odkrywanie kolejnych faktów z przeszłości łowczyni sprawiają, że trudno oderwać się od książki. Przeczytałam ją w jeden dzień i to świadczy o tym, jak wciągnęła mnie ta historia. Czuję jedynie niedosyt, ponieważ chciałabym, aby przedstawiony świat został szerzej przedstawiony, co jednak oderwałoby czytelnika od głównego wątku kryminalnego. Autor zaciekawił mnie, dlatego mam nadzieję, że jeśli nie spotkam się z Caitrioną w kolejnym tomie, to przynajmniej sięgnę po inną książkę Michała Kuszewskiego, ponieważ zarówno jego sposób pisania jak i wykreowana rzeczywistość przypadły mi bardzo do gustu.
Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.