Rozważania o człowieczeństwie w cieniu Zony – Roman Kulikov „Sztych Recenzja”
Rozważania o człowieczeństwie w cieniu Zony – Roman Kulikov „Sztych Recenzja”
Jestem fanem klimatów postapo od bardzo dawna. Od kiedy pamiętam, zbieram właściwie każdą książkę i oglądam każdy film. Jeszcze działając w fandomie i organizując konwenty, to właśnie fantastyka post apokaliptyczna była najbliższa mojemu sercu. Kiedy więc na moim biurku recenzenckim pojawił się Sztych, mordka mi się ucieszyła niesamowicie. Zapraszam więc w podróż w głąb Zony.
Cziki briki i v damke
Roman Kulikov to autor znany w środowisku postapo, a związany z pisaniem i literaturą od 2003 roku, kiedy zwyciężył w konkursie organizowanym przez wydawnictwo “Eksmo” oraz z firmą GSC Game World, która stworzyła serię gier S.T.A.L.K.E.R. W Polsce zadebiutował, dzięki Fabryce Słów swoją pierwszą książką Więzi Zony, której przyznam się szczerze nie miałem okazji przeczytać. Obawiałem się więc, że Sztych będzie powiązany z poprzednią książką, w ten sposób, że nie będę mógł go czytać jako osobnej historii- jednak Sztych to po prostu odmienna historia.
сука блять!
Oto przed wami Aleksiej Siennikow – człowiek, który jako jeden z bardzo nielicznych przeżył atak mutanta zwanego kontrolerem. Po tym spotkaniu stał się jakby wydmuszką – człowiekiem, któremu ktoś wyrwał z duszy wszelkie emocje. Wbrew woli, dla kiepskiego żartu Siennikow wraca znów do Zony. Nazwanie Siennikowa pechowcem to mało powiedziane – ponieważ ponownie staje oko w oko z Kontrolerem i ponownie udaje mu się przeżyć. Wraz z nim, atak ten przeżyło dwóch członków generalicji – jednak doznają oni poważnej amnezji. Tak oto, mając za towarzyszy dwóch generałów, niewiedzących kim naprawdę są, wyrusza w drogę powrotną do domu. Nie zdaje sobie jednak sprawy, w jak głębokie bagno wdepnęli. Ścigani przez fanatyków z Powinności, Wojenstalkerów i bandytów – nasi bohaterowie starają się przeżyć za wszelką cenę.
„Straszna jest nie sama śmierć. Straszne jest jej oczekiwanie.” (Dmitry Glukhovsky)
Przyznajmy szczerze, aby wymyślić coś nowego pisząc książkę o tematyce fantastyki posapokaliptycznej to naprawdę trzeba się napracować. Wydaje mi się wręcz, że wszystko zostało już mocno wyczerpane – czy to utopijne społeczności, czy mutanty lub potworne zombie – wszystko to już było. A napisać schematyczną książkę, tak żeby zainteresować czytelnika, też nie jest wcale łatwo. No i teraz muszę przyznać, że panu Kulikovi udały się właściwie obie te rzeczy. Spytacie jak? Ano, napisał właściwie bardzo mocno schematyczną książkę o podróży przez Zonę, jednocześnie dokładając od siebie przemyślenia nad człowieczeństwem niczym u Philipa Dicka. Oto Siennikow wmawia generałom, aby mieli szanse przeżycia, że są jego generałami. Następuje swoista zamiana ról, która udowadnia nam, że nie ważne są tytuły, a najzwyklejsze człowieczeństwo. Nie jest więc to tylko zwykła powieść post-apo, ale także podróż po ludzkiej psychice.
„Nie wiedział wtedy, że utrata zmysłów bywa czasami najwłaściwszą reakcją na rzeczywistość.” (Philip Dick)
Podsumowując Sztych to jedna z lepszych książek w klimacie postapokalipsy jaką ostatnio czytałem. Wszechobecny zapach krwi i zgnilizny miesza się z poczuciem ciągłego zagrożenia. Bohaterowie są napisani ciekawie i na tyle interesująco, że chcemy poznawać ich kolejne losy. A zakończenie wali nas w mordę niczym pocisk z AK-47. Roman Kulikov wręcza w nasze ręce cudowną perełkę – nie zostaje mi nic innego jak czekać na jego następne książki i mieć nadzieję, że ponownie spotkam Sztycha i jego kompanię. Dziękuje Fabryce Słów za egzemplarz recenzencki – i polecam całym swoim Stalkerskim sercem.
Будьте здоровы!
10/10
Sztych
Autor: Roman Kulikow
Gatunek: fantastyka, postapo
Data wydania: 15 stycznia 2021
Wydawnictwo: Fabryka Słów