Christian Jacq. Sfinks – recenzja
Postęp technologiczny to bezlitosne bóstwo. Stwierdzenie to jest obecnie w stu procentach prawdziwe. Wykorzystuje je w swojej powieści, Sfinks, Christian Jacq, francuski egiptolog, który swoją pasję łączy z pisaniem niesamowitych książek. Historia, w której skonfrontowana zostaje przeszłość i przyszłość, ukazała się niedawno nakładem Domu Wydawniczego Rebis.
Autor pokazuje jak współczesny rozwój techniki zostaje wykorzystywany do kreowania jednostajnego myślenia, a dokładniej – niemyślenia każdej jednostki ludzkiej. Wszelki brak podporządkowania się narzuconym normom i prawom uznany zostaje za przestępstwo. Matematyczne schematy myślowe wyznaczone przez procesory, zostają narzucone ludziom. Temu bezwzględnemu odczłowieczeniu społeczeństwa przeciwstawiają się ostatni sprawiedliwi, dla których istnieją pewne zasady. Sprzeciwiają się postępującej głupocie i bezmyślności.
Sfinks to powieść bardzo współczesna. Autor oddaje w niej wszelkie bolączki obecnego świata. Oczywiście lekko je koloryzuje, aby pokazać dokąd może doprowadzić bezkrytyczna wiara w bożka technologii. Zmusza do refleksji, ale też otwarcie pokazuje, że walka z postępem jest jak pojedynek Dawida z Goliatem. Na pierwszy rzut oka zwolennicy zmian stoją na wygranej pozycji. Mają za sobą pieniądze, układy, znajomości i środki. Wynik wojny nie jest jednak z góry przesądzony.
Oprócz współczesnych problemów, które są odbiciem niejako naszej rzeczywistości, autor wprowadza na karty swojej powieści jego ulubiony wątek, a mianowicie elementy ze Starożytnego Egiptu. Kreuje wątek tajemniczego bractwa, którego członkowie rozrzuceni po świecie mają za zadanie strzec tajemnic i wiedzy swojego bractwa, ale również bronić ludzkość przed nią samą. Walczą z tyranią i autodestrukcją, kontrolą społeczeństwa i nieodpowiedzialnymi działaniami ludzi chcących podporządkować sobie cały świat.
Sfinks to powieść trzymająca w napięciu od samego początku. Mimo swojego mrocznego wydźwięku czyta się ją lekko i szybko. Autor nie komplikuje zbyt mocno fabuły, ale stara się wprowadzać mylne tropy, które kilka razy zaskoczą czytelnika. Nie pozostaje więc nic innego jak przygotować paszporty i wraz z bohaterami powieści wyruszyć w podróż, aby stawić czoła władcom tego świata w bitwie o duchowość i zasady moralne.
Sfinks
Autor: Christian Jacq
Tłumaczenie: Monika Szewc-Osiecka
Wydwnictwo: Dom Wydawniczy Rebis
Gatunek: Sensacja, thriller
Data wydania: 5 czerwca 2018
Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis
Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.