Książkirecenzja książka

Elizabeth Lim. W świecie iluzji. Mroczna baśń – recenzja

Jak wiele osób, których dzieciństwo przypadło na lata 90., na pamięć znam kreskówki Disneya. Do dziś uwielbiam je i chętnie do nich wracam. Z radością przyjmuję też pojawienie się nowych bajek oraz alternatywnych historii, opartych na klasycznych baśniach. Na ekranach polskich kin gości właśnie aktorska wersja losów Mulan. Tymczasem w moje ręce wpadła książka W świecie iluzji. Jej bohaterką również jest najbardziej wojownicza spośród księżniczek dziewczyna. Opublikowana przez Wydawnictwo Egmont powieść jest kolejną już pozycją w serii Mroczna baśń. Wcześniejsze książki opowiadały historię m.in. Ariel, Aurory oraz Anny i Elsy. Czy Elizabeth Lim stworzyła opowieść, która skradnie serca miłośników bajek Disneya? Moje zdecydowanie udało jej się zdobyć.

Walka z Hunami pochłonęła już tysiące istnień. W pierwszym rozdziale książki W świecie iluzji trafiamy w sam środek ostatecznej bitwy, w czasie której rozstrzygają się losy Chińskiego Cesarstwa. Ci z czytelników, którym nie są obce przygody Mulan, wiedzą, że dzięki sprytowi oraz szczęściu, udało się jej dokonać niemożliwego – w pojedynkę zmieść potęgę wroga. Zwycięstwo okupione zostało jednak straszliwą ceną. W wyniku rany, zadanej mu przez Shan Yu, kapitan Shang umiera. Jedyną osobą, która nadal nie traci nadziei, na uratowanie dowódcy, jest ukrywająca się pod postacią Pinga, Mulan.




Żarliwe modlitwy wojowniczki zostają wysłuchane. Dziewczyna dostaje szansę na to, by wyrwać stojącego jedną nogą w grobie Shanga. W tym celu udaje się do krainy zwanej Diyu, by błagać władcę Zaświatów o życie dowódcy. Mulan nie może liczyć na ciepłe przywitanie zapracowanego króla Jamy. Udaje się jej jednak zwrócić uwagę marudnego boga, dzięki czemu proponuje jej on układ. Jeśli do świtu słońca dziewczyna odnajdzie Shanga i przyprowadzi go do bram Diyu, będą mogli odejść. Jeśli jednak Mulan zawiedzie, pozostanie w Zaświatach na zawsze. Czy dziewczyna zdoła uratować wojownika, który poświęcił się, by ratować jej życie? Żeby się tego dowiedzieć, musicie koniecznie sięgnąć po książkę Elizabeth Lim.

Czytając powieść W świecie iluzji czułam się jakbym przeniosła się do świata Mulan. Cudownie było przeżywać nowe przygody z wojowniczą dziewczyną. Autorce książki udało się stworzyć wciągającą fabułę pełną niespodziewanych zwrotów akcji. Jest ona spójna z historią bohaterki znanej mi z kreskówki Disney’a. Postać Mulan na nowo zachwyciła mnie swoją odwagą oraz wytrwałością. Poza nią, na kartach powieści spotkamy mnóstwo fascynujących bohaterów i stworzeń. Część z nich będzie chciała przeszkodzić w misji uratowania kapitana Shanga, inne staną się sprzymierzeńcami Mulan. Nie będzie ona zresztą kroczyć po krainie Diyu sama. Towarzyszyć jej będzie opiekun rodziny Li, nieco nadęty kamienny Lew Shishi. Podobnie jak Mushu, jest on postacią niezwykle barwną i zabawną.

W świecie iluzji to opowieść, która może być odbierana jako fascynująca powieść przygodowa, ale nie tylko. Niesie ona przesłanie i to nie jedno. Jest to historia o odkrywaniu swojego prawdziwego „ja”, o poświeceniu i wytrwałości w obliczu przeciwności, zwątpienia, a nawet zdrady. Do mojego serca najbardziej trafiły słowa wypowiedziane przez Panią Zapomnienia: „(…) tam, gdzie znajduje się prawdziwe piękno, znajdą się również siła, odwaga i wytrzymałość.” Myślę, że lektura najnowszej powieści Wydawnictwa Egmont dla każdego czytelnika może być nieco innym doświadczeniem, jestem jednak przekonana, że zawsze pozytywnym. Gorąco polecam Wam książkę W świecie iluzji. Sama chętnie sięgną po nowe, a także te już wydane powieści z serii Mroczna baśń.

W świecie iluzji
Autor: Elizabeth Lim
Tłumaczenie: Dorota Radzimińska
Gatunek: fantastyka, fantasy
Wydawnictwo: Egmont Polska
Data wydania: 12 sierpnia 2020

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy WYDAWNICTWU EGMONT

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Agnieszka Satława Recenzent

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya. 

Agnieszka Satława

Jako wielka fanka Harrego Pottera wciąż czeka na list z Hogwartu. W międzyczasie zaczytuje się w fantastyce, ale innymi gatunkami też nie gardzi. Nałogowo ogląda seriale DC. Uwielbia komiksy paragrafowe, a w planszówki może grać godzinami. Nigdy nie opuszcza nowej produkcji Marvela ani Disneya.