Kryminalna Kulturacjarecenzja serialserial

Narcos: Meksyk. Sezon 2 – recenzja

MOŻLIWE SPOILERY!

Na platformie Netflix zadebiutował drugi sezon serialu Narcos. Meksyk, opowiadającego o baronach narkotykowych z Meksyku. W pierwszym sezonie poznaliśmy Felixa Gallardo, króla Guadalajary, który od podstaw zbudował swoje narkotykowe imperium. Mogliśmy zobaczyć również jego walkę z agentami DEA, w tym z agentem Camareną, który w finale został brutalnie zamordowany.

Drugi sezon ukazuje już Gallardo u szczytu jego narkotykowej potęgi i drogę ku jego upadkowi. Proces ten zaczął się w momencie śmierci Camareny. Zmora tego morderstwa unosi się nad Felixem w każdy możliwy sposób. Wszyscy wiedzą, że jest on winny, ale nikt nie może mu nic zrobić. Proces jego upadku powoli jednak postępuje.

Polityczne koneksje zaczynają być problematyczne dla władz. Członkowie federacji zaczynają kłócić się między sobą, co również dostrzegają Kolumbijczycy z kartelu Cali, dostarczający kokainę. Jakby tego było mało w Meksyku pojawia się agent DEA Walt Breslin (to on jest narratorem w obu sezonach) ze swoją prywatną wendettą wymierzoną w morderców Camareny. Zaczyna się brutalna rozgrywka, w której żadna ze stron nie będzie trzymała się reguł.

Drugi sezon skupia się na problemach Felixa Gallardo i próbach umocnienia jego narkotykowego imperium, a w pewnym momencie już tylko na zapobieżeniu jego upadkowi. Widoczny również jest proces rozwoju poszczególnych plaz, będących częścią kartelu z Guadalajary. Ich przywódcy są coraz bardziej chciwi, a brak współpracy ze strony Felixa sprawia, że małymi krokami postanawiają się usamodzielniać. W pewnym momencie dochodzi do brutalnego spacyfikowania przez Gallardo przywódców dwóch plaz, co ostatecznie przekłada się na bunt w federacji.

Diego Luna wcielający się w Gallardo jest równie dobry, jak w poprzednim sezonie. Jest spokojny i opanowany. Przeraża raczej swoim wyrachowaniem. Choć jego bohater daje kilka razy wyprowadzić się z równowagi. Związane jest to z pętlą, która zaciska się powoli na jego szyi. Jego czyny są przemyślane i zaplanowane z zimną krwią. To wszystko sprawia, że popełnienie jednego błędu, podjęcie jednej złej decyzji, jest tylko kwestią czasu. Podobnie jak śmierć Camareny stanie się ona przysłowiowym gwoździem do trumny. Z drugiej jednak strony, mimo że Gallardo jest władcą imperium, to odnosimy wrażenie, że jest on marionetką. Tak naprawdę poza strofowaniem swoich ludzi, może tak naprawdę niewiele. W trudnych momentach nie rozkazuje, a prosi.

Mocniej zaakcentowani zostają również pozostali członkowie kartelu z Guadalajary. Na wyższy plan przesuwa się Amado Carrillo Fuentes, który zaczyna odgrywać pierwsze skrzypce w transporcie koki z Kolumbii i kreowany zostaje na przywódce kartelu z Juarez. Pojawiają się również pierwsze konflikty w rodzinie. Przywódcy plaz z Tijuany, bracia Felix i z Sinaloa Héctor Palma i Joaquín Guzmán rozpoczynają wojnę między sobą, która zostaje brutalnie spacyfikowana przez Gallardo, co poniekąd staje się przyczyną rozpadu narkotykowej federacji.

Finalnie Felix Gallardo zostaje aresztowany. Jest to efekt jego decyzji, ale i politycznych koneksji. Jego imperium przehandlowane zostaje za umowę handlową z USA. Członkowie plaz podejmują decyzję o wspólnym dalszym działaniu i współpracy z Kolumbijczykami. Jednak Gallardo w rozmowie z agentem Breslinem źle wróży przyszłości tej nowej organizacji:

Rozpoczęło się szaleństwo i nikt nie jest w stanie go zatrzymać. Beze mnie, nikt go nie zatrzyma. Będziecie tonąć we krwi, w chaosie. Jeszcze za mną zatęsknicie.

Znając historię wojen narkotykowych w Meksyku wiemy, że słowa te są prorocze. Prawdopodobnie kolejny sezon, który powstanie, odejdzie od wielowarstwowego dramatu politycznego, a stanie się mocnym i trzymającym w napięciu thrillerem, w którym trup będzie ścielił się gęsto jak w przypadku pierwszego sezonu Narcos opowiadającego o kartelu z Medellin.

Narcos: Meksyk. Sezon 2
Twórca: Carlo Bernard, Doug Miro, Chris Brancato
Obsada: Diego Luna, Aaron Staton, Joaquin Casio, Jose Maria Yazpik, Alejandro Edda, Alfonso Dosal i inni
Gatunek: dramat, akcja, sensacja
Produkcja: Netflix
Rok produkcji: 2020
Data premiery: 13 lutego 2020

 

CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI SERIALI? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Tomasz Drabik Administrator

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.

Tomasz Drabik

Radomianin z pochodzenia. Technolog żywności z wykształcenia. Pasjonat dobrego kina, lecz nie gardzi ciekawą książką. Uwielbia Pasikowskiego, Manna i Lehane.