Książkirecenzja książka

Aleksander R. Michalak „Szatan i Demony. Wyobrażenia starożytnych Żydów i Chrześcijan” – recenzja

Religie i mitologie świata od zawsze znajdowały się w kręgu moich zainteresowań. Ciekawi mnie to, jak ludzie postrzegali, a niektórzy nadal postrzegają, świat bóstw, duchów i różnych zjawisk. Jedną z grup nadprzyrodzonych istot, a konkretnie ich postrzegania w starożytności, postanowił przybliżyć czytelnikom Aleksander R. Michalak w swojej najnowszej książce Szatan i Demony. Wyobrażenia starożytnych Żydów i Chrześcijan.  

Współcześni ludzie mają niewielkie pojęcie o tym, jak kształtował się wizerunek złych demonów. Wiedza większości z nas oparta jest na mainstreamowych filmach o opętaniach i egzorcyzmach. Nasza wyobraźnia karmiona jest spektakularnymi obrazami, w których demony wstępują w ciało człowieka zmuszając go do niemożliwych normalnie zachowań, w tym chodzenia po ścianach, mówienia nieznanymi wcześniej językami czy używania nadludzkiej siły. Jednak zanim taki wizerunek utrwalił się w obecnych czasach, o demonach napisano całkiem sporo, a pomysłowość dawnych autorów o ich umiejętnościach i egzystencji nie miała granic. 

Okazuje się, że problematyczne jest nawet ustalenie skąd pochodzą demony i czym tak naprawdę są. O ile szatan obecnie jest uważany za upadłego anioła, który sprzeciwił się chrześcijańskiemu bogu, to demony są już bardziej problematyczne. Podobnie jest z ich wyglądem – miały ciało, czy były tylko złymi duchami, który mogły opętać człowieka? Książka przybliża nam te kwestie opierając się na źródłach pisanych, głównie żydowskich i chrześcijańskich, ale także pochodzących z innych kręgów kulturowych. Pozwala to na szersze spojrzenie na demony i szatana oraz porównanie doświadczeń i punktów widzenia różnych ówcześnie żyjących ludzi. W kolejnych rozdziałach autor opisuje także przykłady opętania oraz sposoby ochrony przed atakami. Dowiemy się również, że starożytna magia, amulety i rytuały były dosyć powszechne, a pierwsi egzorcyści wcale nie musieli być przedstawicielami Kościoła.  

Jako osoba patrząca na wszystkie religie z dystansem i zainteresowaniem, ale jednocześnie nie zaangażowana w żadną z nich, z dużą ciekawością odkrywałam kolejne przykłady absurdów religii i hipokryzji wyznawców zarówno starożytnych, jak i współczesnych, którzy w dużej mierze opierają się na dawnych wierzeniach nie zastanawiając się jednocześnie nad ich sensem i aktualnością. Z lektury każdy wyciągnie dla siebie coś innego, w zależności od własnych przekonań. Książka może być zbiorem ciekawostek, antologią lub pozycją podważającą podstawy religii chrześcijańskiej i żydowskiej. To już zależy od czytelnika. Natomiast niezależnie od powyższych możliwości, na pewno znajdziecie w niej dużo interesujących informacji opatrzonych komentarzem, odniesień do historii i źródeł pisanych oraz mniej lub bardziej znanych przedstawicieli demonicznego świata.  

ZA EGZEMPLARZ DO RECENZJI DZIĘKUJEMY WYDAWNICTWU REPLIKA:
 
 
 
 
 
CHCESZ WIĘCEJ CIEKAWYCH RECENZJI KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:

 

 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.