HistoriaKsiążkirecenzja książka

Conn Iggulden „Bramy Aten” – recenzja

Powieści historyczne rzadko przyciągają moją uwagę, ale wyjątkiem są czasy starożytne, szczególnie tereny Grecji. Wpływ na to miała filologia klasyczna, którą miałam przyjemność studiować, a wojny perskie w szczególności miały wpływ na moją miłość do tego okresu historii. Nie mogłam więc przejść obojętnie obok pierwszego tomu nowego cyklu Ateńczyk zatytułowanego Bramy Aten. 

Powieść rozpoczyna się w trakcie pierwszego najazdu Persów na greckie poleis, a konkretnie od bitwy pod Maratonem w 490 r. p.n.e. Nawet jeśli nie jest ona znana czytelnikowi, to o maratonach na pewno słyszeli wszyscy. Po wygranej Greków niejaki Filippides miał przebiec odległość od miejsca bitwy do Aten wynoszącą blisko 40 km, aby przekazać informację o tym, co się wydarzyło, a następnie padł martwy. Ten wątek również został opisany w książce. 

Głównym bohaterem jest Ksantippos, który wraz z innymi sławnymi obywatelami staje na czele oddziałów greckich, aby przeciwstawić się potędze Persów. Ówczesny perski władca Dariusz wraz z synem Kserksesem zebrali ogromne wojsko, które zostało pod Maratonem pokonane przez mniejsze siły Greków. To rozzłościło najeźdźców, co będzie miało swoje konsekwencje, gdy Kserkses zastąpi swego ojca na tronie. 

Zanim jednak dojdzie do kolejnej wojny, Ksantippos wraz z drugim wielkim mężem Aten, Arystydesem, zostaną poddani ostracyzmowi, a Temistokles, kontrowersyjny polityk i dowódca, będzie starał się skłonić Ateńczyków do swojego planu budowy wielkiej floty. 

Bramy Aten przedstawiają bardzo ważne wydarzenia historyczne z bitwą pod Maratonem i Termopilami na czele. Dla greckich poleis był to czas zjednoczenia i wspólnej walki przeciwko wrogom. Starożytna Grecja nie była jednym krajem. Składała się z państw-miast, które miały różne wizje tego, jak zarządzać taką strukturą. Ich współpraca była naprawdę ogromny osiągnięciem, mimo wielu nieporozumień i waśni, na jakie po drodze natrafili. 

Książka prócz wydarzeń historycznych pozwala także na poznanie bliżej mentalności starożytnych Greków. Bardzo widoczne różnice pomiędzy Ateńczykami a Spartanami pojawiają się w wielu kwestiach – podejściu do walki, roli kobiet w społeczeństwie i ustroju politycznego. Znajdziemy także informacje o Persach i ich całkowicie odmiennym sposobie myślenia. Władca perski jest bogiem dla poddanych, którzy w jego obecności padają na twarz. 

Bramy Aten są świetnym odświeżeniem wiedzy na temat sytuacji w starożytnej Grecji w V w. p.n.e. Wojny perskie były jednym z większych osiągnięć militarnych Greków. Pokonanie przeważających sił wroga na przestrzeni kilkunastu lat w wielu bitwach było imponujące. Pierwszy tom kończy się, gdy trwa drugi najazd Persów na Grecję, a Ateny płoną. Grecy mają za sobą wiele zwycięstw, ale i porażki oraz perską armię w zasięgu wzroku. Nie mogę się doczekać dalszej części historii. Choć znam fakty i daty nadchodzących wydarzeń, z przyjemnością przeczytam o dalszych zmaganiach dzielnych Greków. Autor z niewymuszoną lekkością uzupełnia luki, które powstały na skutek utracenia źródeł historycznych i dodaje własną interpretację wydarzeń. Niektóre fakty zostały zmienione lub nagięte, aby zyskała na tym fabuła, o czym pisarz wspomina na końcu książki. Na czytelników czeka wyjaśnienie, które fragmenty są faktami i na jakich źródłach autor się opierał, co pozwoli po zakończonej lekturze uzupełnić wiedzę na temat wojen perskich i z tym większym oczekiwaniem wypatrywać tomu drugiego cyklu Ateńczyk. 

Bramy Aten (tom I cyklu Ateńczyk)
Autor: Conn Iggulden
Tłumaczenie: Piotr Kuś
Gatunek: powieść historyczna
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 4 maja 2021

Za materiał do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Rebis

 

 
http://www.rebis.com.pl/
 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KSIĄŻEK? POLUB TĘ STRONĘ:
 
 

 

Katarzyna Satława Recenzent

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.

Katarzyna Satława

Z wykształcenia filolog klasyczny, z zamiłowania kolekcjonerka książek, gier planszowych i gadżetów wszelakich. Uwielbia lektury, które przenoszą ją jak najdalej od szarej rzeczywistości, dlatego wraz z bohaterami chętnie przenosi się do czasów antycznych, średniowiecznych zamków, magicznych krain zamieszkałych przez smoki lub na Marsa w drodze na skolonizowany księżyc Jowisza. Nie przepada za romansami, za to historie o seryjnych mordercach i opętanych dzieciach czyta do poduszki.