Książkirecenzja książka

Jakub Ćwiek „Topiel” – recenzja

Nie da się ukryć, że Jakub Ćwiek kojarzony jest głównie z kultowego już cyklu o Kłamcy. Należy jednak zauważyć, że w ostatnim czasie para się nie tylko fantastyką – polecam zapoznanie się choćby z Zawiszą czarnym, a więc prześmiewczą, humorystyczną powieścią, w której w ciekawy sposób bawi się motywem superbohatera. Kolejnym powiewem świeżości wydaje się ostatnio wydana Topiel.

Akcja powieści została umiejscowiona podczas powodzi stulecia, a więc w 1997 roku, w Głuchołazach, rodzinnej miejscowości autora. Obserwujemy perypetie grupki nastolatków, którzy chcą spędzić ciekawe wakacje… i są one ciekawe, ponieważ w pewnym momencie pojawia się trup. To tyle, co można powiedzieć o fabule, nie zdradzając zbyt wiele. Relacje między bohaterami są przedstawione w niezwykle plastyczny i realistyczny sposób, z każdym z nich możemy się w pewien sposób zżyć, a ich perypetie obserwujemy na przemian z uśmiechem i głębokim zaciekawieniem. Pomimo wspomnianego trupa jest to historia przede wszystkim obyczajowa. I jeśli ktokolwiek kiedykolwiek śmiał zwątpić, że Jakub Ćwiek mógł by sobie poradzić w tego rodzaju literaturze, to… no, nie wymierzę mu żadnej kary, ale niech wie, że ja się z takim stwierdzeniem nie zgadzam.




Kolejnym niewątpliwym atutem jest przedstawienie realiów Wielkiej Powodzi oraz – po prostu – końcówki lat dziewięćdziesiątych. Widać, że autor znakomicie bawił się, opisując nie tyle perypetie bohaterów, co nakreślając tło wydarzeń i nawiązywać do mnóstwa cenionych wtedy wytworów popkultury. W końcu Ćwiek był w wieku głównych bohaterów, kiedy południowe rejony naszego kraju doznały znacznego podtopienia. Wierzymy mu i wierzymy jego bohaterom. Wszystko jest realne i piekielnie dobrze opisane. Polecam tę powieść nie tylko zagorzałym fanom Jakuba Ćwieka. Bardzo dobrze będzie się bawił każdy, kto choć trochę gustuje w tego rodzaju literaturze, a dodatkowy plusik dadzą osoby, które w 1997 roku miały te -naście lat.

Tytuł: Topiel
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Marginesy
Gatunek: literatura obyczajowa, thriller

 

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy

 

 

CHCESZ WIĘCEJ RECENZJI NAJNOWSZYCH KOMIKSÓW? POLUB TĘ STRONĘ:

 

Jakub Łaszkiewicz

Rocznik 2001. Fan Kultu i Jacka Kaczmarskiego. Autor dwóch powieści dla młodzieży: "Kalesony Sokratesa" oraz "Wszystkie dziewczyny Wertera". Wielki miłośnik kina, w szczególności dzieł Stanleya Kubricka i Ingmara Bergmana. Stand-uper.